Nazwisko Ryszarda Wilmanowicza można znaleźć na stronie internetowej Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Jest kierownikiem oddziału polityki społecznej w jego toruńskiej delegaturze. Ale nie tylko tam. W Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Toruniu też pracuje bowiem jako szef, tyle że zespołu radców prawnych. Jak to wszystko pogodzić w godzinach pracy?
Szef jest na szkoleniu...
Wczoraj od rana próbowaliśmy się skontaktować z panem kierownikiem w WUP. Bezskutecznie. Jak nas poinformowano, szef jest w delegacji. Po godz. 9 dzwonimy więc do delegatury KPUW. Sekretarka podaje bezpośredni numer, ale na wszelki wypadek, także telefon do oddziału. Nie nie wie bowiem, czy już jest w pracy. Od razu dzwonimy do oddziału.
- Pan kierownik jest dziś na szkoleniu poza urzędem i już go nie będzie - informuje urzędniczka. Ale jest też dobra wiadomość: będzie już jutro.
Przedstawiam się jako dziennikarz "Pomorskiej". Pytam, czy kierownik wyjechał na delegację z urzędu wojewódzkiego? - Proszę pana, to jest szkolenie organizowane przez Wojewódzki Urząd Pracy. I on jest tam delegowany - mówi urzędniczka.
Skarb dyrektora
- Tak wiem, że pracuje na dwóch etatach. Mnie to absolutnie nie przeszkadza. Przez część tygodnia jest u nas, a w pozostałym czasie, w delegaturze - mówi dyrektor toruńskiego WUP Adam Horbulewicz. Tłumaczy, że przecież radca prawny nie musi świadczyć pracy w pełnym wymiarze 42 godzin. A poza tym, jest on świetnym prawnikiem i za żadne skarby świata by go nie oddał.
Dyrektor podkreśla, że w KPUW szefowie Wilmanowicza wiedzieli o jego drugim etacie i dali na to zgodę.
Okazuje się jednak, że nie. Jeszcze w ubiegłym tygodniu zapytaliśmy o tę sprawę rzecznika wojewody Piotra Kurka. Wkrótce okazało się, że ani wojewoda Rafał Bruski, ani dyrektor generalny KPUW Andrzej Baranowski, który odpowiada za całą politykę kadrową, nie mieli zielonego pojęcia o podwójnym zatrudnieniu kierownika. Wszczęto śledztwo.
Wczoraj Piotr Kurek poinformował nas, że jest już gotowa opinia prawna, którą zlecił w tej sprawie wojewoda. Wynika z niej jednoznacznie, że łączenie obu etatów rodzi tzw. konflikt interesów. Teraz dyrektor generalny KPUW wystąpi m.in. do Wilmanowicza o wyjaśnienia. Wkrótce zapadnie decyzja w tej sprawie.