Rytel bez sołtysa. Ale bezkrólewia nie ma, bo jest lider. Tylko, co z gminą?

- Temat: Łukasz-sołys jest zamknięty. Nie będę kością niezgody - tak odpowiada nam Łukasz Ossowski.
Kość niezgody? Cóż, Ossowski nie chce wyjaśnić i wchodzić w szczegóły.

Warto więc przypomnieć, że „dawni dwaj towarzysze”, którzy działali razem i po nawałnicy zaangażowali się aktywnie w oddolną inicjatywę oddzielenia się Rytla od gminy Czersk, poróżnili się na dobre.

Sołtys nadal wspiera tych, którzy chcą samodzielności administracyjnej Rytla, a Łukasz Formella, dziś czerski radny z Rytla, jest przeciw tworzeniu nowej gminy. Argumenty - w tym dane finansowe - przemawiające za tym stanowiskiem, publikowaliśmy już w „Pomorskiej”.

Istotne, Formella przed rezygnacją Ossowskiego z funkcji sołtysa, mówił na czerskiej sesji o konflikcie dwóch ról - sołtysa Rytla i jednocześnie członka komitetu ds. utworzenia gminy Rytel. Było też o „rozdwojeniu jaź-ni”. Ostre wypowiedzi - jak o Białorusi i Łukaszence - są natomiast na Facebooku. Rytlanie mówią nam o kilku profilach - gdzie i inni krytycy nie przebierają w słowach, prezentując poglądy. Po rezygnacji sołtysa aktywność facebookowiczów rośnie. I to z dwóch stron sporu, a ten dotyczy w istocie tego, czy Rytel powinien stać się gminą.

W niedzielę, dzień przed nieudanym podejściem do wyborów sołtysa, Formella zamieścił na swoim profilu wpis ze zdjęciami plakatów porozwieszanych we wsi. Jest na nich jego wizerunek z zasłoniętymi oczami, tytułem „ To Ja, najprawdziwszy rytlanin, wiejski celebryta”, pod spodem zdanie „Teraz k....my (Ja)!!!.

Radny dopisał, że „to dzieciaki członków komitetu gminy Rytel zorganizowały sobie akcję plakatową... Aby idący w niedzielę rano do kościoła mogli sobie to zobaczyć...”

Formella zapowiada publikację nagrań z monitoringu. Zresztą, zamieścił już niektóre kadry. Ocenił - że to jest prawdziwy hejt.
Łukasz Ossowski w rozmowie z „Pomorską” mówi, że jego zdaniem Rytel jest nadal solidarny, a nie podzielony. Dodaje, że działania kilku osób nie świadczą o całej społeczności.

Poza zaangażowaniem w komitet ds. utworzenia gminy Rytel zamierza działać w organizacjach pozarządowych.
Jak mówi, czym innym jest bycie sołtysem Rytla, który ma nad sobą lokalną władzę, a czym innym działanie na płaszczyźnie organizacji pozarządowych.

- Jestem prezesem Stowarzyszenia na rzecz Dzieci i Młodzieży Rytla i okolic „Naszym Dzieciom”. Za chwilę będę absolwentem Szkoły Liderów Polsko-Amerykańskiej Fundacji „Wolności”, w której będę działał. Jestem też członkiem komitetu społecznego przy Rzeczniku Praw Obywatelskich. Tu nie ma żadnej złej woli z mojej strony, że nie chcę zostać sołtysem. Zacznijmy patrzeć na to, że oddolne inicjatywy powinny być szanowane. Po drugie, nie można sprowadzać funkcji sołtysa do tego, że jest „kontaktem” dla burmistrza, bo to jest przedstawiciel mieszkańców, a nie burmistrza. Po trzecie, prawdziwych liderów poznaje się wtedy, kiedy potrafią sobie poradzić z konfliktem.

W poniedziałek na zebraniu, na którym było między 200 a 300 osób, poparcie dla sołtysa było jednoznaczne. Sporo osób założyło koszulki z napisem „Sołtys”. Ale nasi rozmówcy mówili, że zdania co do gminy Rytel są w sołectwie podzielone. I te dwie kwestie należy rozdzielić.