Rywal przejechał mu motorem po głowie. Lekarz zawodów: "Zdolny do jazdy"!
Iversen ostatecznie nie pojawił się więcej na torze. Dlaczego nie został uznany za niezdolnego do jazdy? Podczas studio meczowego byli żużlowcy wyjaśnili: w takiej sytuacji musiałby zrobić ponownie badania u lekarza sportowego. Żużlowcy także nie specjalnie lubią być odwożeni do szpitala.
Przykładów podobnej determinacji (lub nieodpowiedzialności, jak kto woli) nie brakuje w żużlu. W 2016 roku Australijczyk Jason Doyle wywalczył mistrzostwo świata, choć przez część sezonu ukrywał zerwany mięsień bicepsa.
To rodzi jednak pytanie o rolę i kwalifikacje lekarza podczas obsługi tak urazowego sportu. To lekarz powinien w takiej sytuacji powiedzieć stanowcze "nie".
Na następnych zdjęciach kolejne informacje. Aby przejść do galerii, przesuń zdjęcie gestem lub naciśnij strzałkę w prawo.
Rywal przejechał mu motorem po głowie. Lekarz zawodów: "Zdolny do jazdy"!
Iversenowi nic poważnego się nie stało i być może pojedzie w meczu finałowym przeciwko Unii Leszno. To się jednak okazalo dopiero w poniedziałek. Duńczyk jest niewiarygodnym szczęściarzem. Dzień przed meczem w Gorzowie brał udział w groźnej kraksie podczas Grand Prix Polski w Toruniu i także nic mu się nie stało. Woffinden miał mniej szczęścia, odniósł kontuzję nadgarstka (na zdjęciu), która dla niego oznacza praktycznie koniec tego sezonu.
Na następnych zdjęciach kolejne informacje. Aby przejść do galerii, przesuń zdjęcie gestem lub naciśnij strzałkę w prawo.
Rywal przejechał mu motorem po głowie. Lekarz zawodów: "Zdolny do jazdy"!
Wiadomo już, że cała sytuacja będzie wyjaśniana, Wojciech Grabowski odpocznie od pracy w parkingu podczas meczów żużlowych, to decyzja spółki Speedway Ekstraliga.
"Ekstraliga Żużlowa sp. z o.o. wystąpiła do obu klubów o bieżące monitorowanie stanu zdrowia zawodników: Taia Woffindena, Nielsa Kristiana Iversena i Gleba Czugunova, a także o niezwłoczne przesłanie do Koordynatora Medycznego ligi kompleksowej informacji w tej sprawie" - ogłosiła spółka, która organizuje rozgrywki PGE Ekstraligi.
Na następnych zdjęciach kolejne informacje. Aby przejść do galerii, przesuń zdjęcie gestem lub naciśnij strzałkę w prawo.
Rywal przejechał mu motorem po głowie. Lekarz zawodów: "Zdolny do jazdy"!
Obecni w studio telewizyjnym żużlowcy podkreślali, że obrażenia wewnętrzne są często groźniejsze niż złamania, a nie widać ich podczas pobieżnych oględzin w parkingu.
- Nie boję się użyć tego słowa, bo to była naprawdę kompromitacja. Nie mieści mi się to w głowie. Ten pan nie powinien już nigdy więcej podejmować takich decyzji w trakcie zawodów żużlowych - powiedział w rozmowie z portalem Sportowe Fakty Wojciech Stępniewski, prezes Speedway Ekstraligi.
Na następnych zdjęciach kolejne informacje. Aby przejść do galerii, przesuń zdjęcie gestem lub naciśnij strzałkę w prawo.
