https://pomorska.pl
reklama

Ryż i kurczak

(bart)
Fot. andrzej bartniak Aby lepiej prezentowały się mięśnie, przed zawodami kulturyści smarują się samoopalaczem
Fot. andrzej bartniak Aby lepiej prezentowały się mięśnie, przed zawodami kulturyści smarują się samoopalaczem
Przemysław Żokowski będzie reprezentował Polskę podczas mistrzostw świata w kulturystyce klasycznej. To wielki sukces wuefisty Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Świeciu, znanego m.in. z organizacji turniejów Strong Man.

Udział w mistrzostwach, które odbędą się w Budapeszcie za dwa tygodnie, zapewnił sobie dzięki świetnemu występowi podczas eliminacji, jakie odbyły się w miniony weekend w Krakowie. Pokonał między innymi mistrza Europy i wicemistrza świata.
W kulturystyce klasycznej, w odróżnieniu od ekstremalnej, liczą się przede wszystkim proporcje i to, jak prezentują się poszczególne partie mięśni. Najpoważniejszym ograniczeniem jest waga, ściśle powiązana ze wzrostem. Mistrz ze Świecia startuje w kat. do 175 cm, a to oznacza, że musi ważyć dokładnie 79 kg. - W tej kategorii zwykle jest najsilniejsza konkurencja - zauważa Żokowski. - Tym bardziej cieszę się ze swojego osiągnięcia.

Ryż i kurczak

Tylko nieliczni mają świadomość, z jakimi wiąże się to wyrzeczeniami. I nie chodzi tylko o sam trening, zajmujący około trzech godzin dziennie. Dla większości większym wyzwaniem byłoby sprostanie ograniczeniom, jakie narzuca ścisła dieta. - Na śniadanie przygotowuję: pół puszki tuńczyka w wodzie, osiem białek, jedno żółtko i 40 gram płatów kukurydzianych. Wszystko mieszkam i smażę jak omlet - objaśnia Żokowski. - Kolejne cztery posiłki to 100 g ryżu i 140 g gotowanej piersi kurczaka. Oczywiście, bez żadnych przypraw. Na kolację zjadam woreczek ciemnego ryżu. Do tego 10 litrów wody. Z tym chyba jest najtrudniej - dodaje.
I tak codziennie od kilku miesięcy. Nie dziwią więc marzenia kulinarne Żokowskiego. - Po mistrzostwach zjem prawdziwy obiad: ziemniaki, surówkę i kotlet schabowy - zapowiada.
Na razie to wszystko musi poczekać, bo czekają go intensywne przygotowania, w których od początku wspiera go żona Anna, również sympatyczka kulturystyki. Cenną pomoc okazują też sponsorzy: Jarosław Kwieciński i Robert Surpin, którzy dbają o to, by mistrzowi nie brakowało kosztownych odżywek i witamin. - Samo jedzenie to wydatek około 4 tys. zł miesięcznie - tłumaczy kulturysta ze Świecia. - Bez wsparcia sponsorów, trudno osiągnąć dobry wynik.

Wybrane dla Ciebie

Zmiany w zwolnieniach z abonamentu RTV. Te osoby także nie muszą go płacić

Zmiany w zwolnieniach z abonamentu RTV. Te osoby także nie muszą go płacić

Po skończeniu 65 lat nie przegap tych 7 dodatków do emerytury. Oto co ci przysługuje

Po skończeniu 65 lat nie przegap tych 7 dodatków do emerytury. Oto co ci przysługuje

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska