- Dzisiejszej nocy o godzinie 2:57 otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze budynku mieszkalnego w miejscowości Rzęczkowo - mówi Marek Demski, rzecznik Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Toruniu.
W momencie przybycia strażaków na miejsce ogień obejmował już całe poddasze i dach, płomienie wychodziły oknami. W akcji uczestniczyło 13 zastępów straży pożarnej. Na miejscu były również dwa patrole policji oraz pogotowie energetyczne.
- Pierwsi na miejsce dotarli strażacy z OSP Rzęczkowo - strażnica znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie tego budynku - powiedział nam brygadier Janusz Irwan, który uczestniczył w akcji gaśniczej. - Niesamowite szczęście mieli mieszkańcy. Każde z siedmiu mieszkań, które znajdowały się w budynku, miało wyjście bezpośrednio na zewnątrz. Nie wiem czy ewakuacja przebiegłaby tak sprawnie, gdyby był tam korytarz.
Mieszkańcy nawzajem informowali sie o powstałym zagrożeniu, ewakuowali się sami: w sumie 16 osób w tym troje dzieci w wieku od 8 do 12 lat. Nikomu na szczęście nic się nie stało. Dzięki temu, że między parterem a poddaszem znajdował się gliniany pował, ogień nie przedostał się do części mieszkalnej. Strażacy mogli nawet ewakuować część dobytku pogorzelców.
Wszyscy pogorzelcy zamieszkają tymczasowo u rodzin, wójt gminy Zławieś Wielka szuka teraz dla nich lokali zastępczych. Prawdopodobnie budynek będzie się nadawał do odbudowy i ponownego zamieszkania.
Po zakończonej akcji gaśniczej, policjanci przystąpili do oględziny pogorzeliska. Przyczyny pożaru zbadają biegli z zakresu pożarnictwa.
Czy to podpalenie?
Jedna z mieszkanek budynku twierdzi, że słyszała jak ktoś w nocy wchodził na dach budynku. Chwilę później wybuchł pożar.
- Wykluczyliśmy zwarcie instalacji elektrycznej - mówi Tadeusz Smarz, wójt gminy Zławieś Wielka. - Sądzę, że jedyną prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie.
Biegli cały czas badają okoliczności zdarzenia.