S5 na razie na papierze. "Nadzieja to za mało!"

- Nadzieja to za mało! Obawiam się, że jednak przegramy batalię o kujawsko-pomorską S-piątkę - mówi Pan Waldemar ze Żnina. - Od dłuższego czasu niewiele się o tym nie mówi, pisze, nie ma informacji na stronach Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Ta podawała wcześniej, że harmonogramy związane z przygotowaniem dokumentacji budowy nie są zagrożone. A jednak są - dochodzę do wniosku. Przecież w sierpniu miała się rozpocząć procedura przetargowa na wyłonienie wykonawcy projektu i robót! I co? Nic!

Czytaj: Walczymy o miliardy na drogi, koleje i szpitale. Uda się je zdobyć?

- Kujawsko-pomorski odcinek S5 zawdzięczamy ostatnim zmianom w rządowym załączniku nr 5 do Programu Budowy Dróg Krajowych. ,,Piątkę" podzielono na dwa główne zadania: Wrocław - Poznań - Bydgoszcz (200 km) i Bydgoszcz - Nowe Marzy (74 km). Na pierwsze zadanie przeznacza się 8,3 mld zł, na drugie - prawie 3 miliardy.
- Na 130-kilometrowej trasie powstaną 22 węzły drogowe i północo-zachodnia obwodnica Bydgoszczy.
Na północy droga zacznie się w Nowych Marzach, gdzie istnieje już węzeł łączący drogę krajową 91 z autostradą A1. Istnieją też węzły w: Morsku, Przechowie, Dworzysku, Białych Błotach i Szubinie.
- Na odcinku od Kusowa do Aleksandrowa zaprojektowano nowy przebieg trasy. Będzie to odsunięcie o 200-300 metrów od obecnej DK 5, aby zachować zabytkową aleję dębową.
- Od Aleksandrowa S5 odchodzić będzie w kierunku zachodnim, potem południowym, tak aby połączyć się z istniejącą DK 5 w Pawłówku.
W ten sposób powstanie północno-zachodnia obwodnica Bydgoszczy. Standard DK 5 od Pawłówka do Białych Błot podniesiony zostanie do ekspresowej.

- Dokumenty do przetargu są już gotowe. Ustalamy tylko szczegóły przetargowe dotyczące podziału na odcinki - mówi Tomasz Okoński, rzecznik bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Prace przebiegają zgodnie z planem i jest szansa, że jeszcze we wrześniu dojdzie do ogłoszenia przetargu.

O tym, że procedura przetargowa ma się rozpocząć we wrześniu, mówił już pod koniec maja na sesji Rady Miasta Bydgoszczy Mirosław Jagodziński, dyrektor bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji. Prace nad procedurą przetargową trwają od czerwca. Jeśli w tym miesiącu przetarg zostanie ogłoszony, wtedy jest szansa na podpisanie umów z wykonawcami w drugim kwartale przyszłego roku.

O S5 wspomina też kontrakt terytorialny, czyli umowa między samorządem województwa kujawsko-pomorskiego a rządem. Decyzją Rady Ministrów, ma być sfinalizowana 25 września.

Czytelnik wskazuje jednak na zagrożenia, jakie mogą wpłynąć na tę inwestycję: obecne przetasowania w rządzie i odejście do instytucji unijnych wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju Elżbiety Bieńkowskiej, a także przyszłoroczne wybory parlamentarne, które mogą całkowicie przemeblować scenę polityczną.
- Jeśli w tym roku nie zapadną konkretne decyzje, czarno widzę przyszłość tej inwestycji - stwierdza żninianin.
- Nie ma żadnego zagrożenia tej inwestycji z tytułu zawirowań politycznych! - zapewnia z naciskiem poseł PO Paweł Olszewski. - Zabezpieczono już odpowiednią kwotę pieniędzy, jest harmonogram zatwierdzony przez dyrekcję bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji. Wiemy też, jak będzie wyglądał podział trasy na poszczególne odcinki.

Firmy wyłonione w przetargu zaprojektują i zbudują drogę. To dlatego, że inwestycja ma formułę ,,projektuj i buduj!" - ta sama firma projektuje i buduje.
Wykupy gruntów ruszą pełną parą nie wcześniej niż na początku 2016 roku. W tym samym roku ma ruszyć sama budowa. Kierowcy będą mogli przejechać całą S5 przez województwo kujawsko-pomorskie w 2019 roku. Niektóre odcinki będą gotowe w 2018. Całość ma kosztować 5 miliardów 244 milionów złotych.

Harmonogramy zatem są, ale są też procedury prawne. Jedną z nich jest kontrola ofert wpływających od firm uczestniczących w przetargu przez Urząd Zamówień Publicznych.

30 kwietnia tego roku poznański oddział GDDKiA rozpisał przetarg na budowę 18-kilometrowego odcinka S5 z Gniezna do południowo-zachodnich granic naszego województwa - do węzła Mielno. Wpłynęło siedem ofert.
- I pięknie, ale do dziś urząd nie zakończył kontroli. To wszystko trwa bardzo długo. U nas też tak będzie, a może wszystko jeszcze bardziej się przeciągnie, znając fakt, że Kujawsko-Pomorskie jest ignorowane przez decydentów - zauważają nasi Czytelnicy.

Na razie na terenach przyszłej ekspresówki pracują tylko archeolodzy i geolodzy. Archeolodzy kopią, weryfikują informacje o stanowiskach znanych z wcześniejszych badań. Geolodzy wykonują mapy przekrojów warstw ziemi i płynących przez nie cieków.

Trasa ekspresowa S5 formalnie już istnieje, ale tylko na niewielkich fragmentach i często jako droga jednojezdniowa. W Kujawsko-Pomorskiem są tylko: 7-kilometrowej długości obwodnica Świecia i 5-kilometrowa obwodnica Szubina.
Na terenie Wielkopolski jest za to 35-kilometrowa trasa Gniezno - Poznań przechodząca w obwodnicę Poznania oraz 5,5-kilometrowa obwodnica Śmigla. Na pograniczu województw wielkopolskiego i dolnośląskiego (Kaczkowo-Korzeńsko) oddano właśnie do użytku 29-kilometrowy odcinek S5.

Znani są już wykonawcy dwóch kolejnych fragmentów tej drogi na Dolnym Śląsku: 20-kilometrowego z Marcinowa do węzła Wrocław Północ i 13-kilometrowego z Marcinowa do Krościna.

Cała droga szybkiego ruchu S5 będzie miała ok. 400 km.