Saldo, czyli jak uporządkować domowy budżet

Poniżej zamieszczamy kupon konkursowy. Można wypełnić jeden, można i dziesięć, w ten sposób zwiększacie Państwo swoją szansę na wygraną. Kupony należy przesyłać do 26 stycznia do naszej redakcji na adres:
"Gazeta Pomorska"
ul. Zamoyskiego 2
85-063 Bydgoszczy z dopiskiem dział ekonomiczny.

Finał akcji w środę 31 stycznia, a stawką są cenne nagrody - fotograficzny aparat cyfrowy, kino domowe i odtwarzacz MP3. Uwaga! Nagrody będą losowane na żywo na antenie Polskiego Radia PiK w dniu finału. Wtedy zadzwonimy do Państwa (stąd prośba o podanie telefonu kontaktowego na kuponie konkursowym) i poprosimy o odpowiedź na dodatkowe pytanie. Regulamin konkursu jest dostępny na naszej stronie internetowej www.pomorska.pl

Nowy rok to czas postanowień - niektórzy zarzekają się, że rzucą palenie, kobiety marzą o zrzuceniu zbędnych kilogramów, wiele osób planuje zapisać się np. na lekcje angielskiego czy rozpoczynać każdy dzień od porannej gimnastyki. My - przez dwa tygodnie na łamach "Gazety Pomorskiej" w ramach akcji edukacyjnej "Żyj ekonomicznie w nowym roku" będziemy zachęcać naszych Czytelników do uporządkowania domowego budżetu i zagospodarowania, w rozsądny sposób, wolnych środków.

Porządek w domowym budżecie i portfelu to podstawowy warunek, by sprawnie i efektywnie oszczędzać. Im później zabierzemy się za przegląd własnych wydatków, dochodów , długów i ewentualnie jakichś oszczędności, tym gorzej dla nas. W najlepszej sytuacji są te osoby, które konsekwentnie prowadzą domową, osobistą księgowość. Innych czeka remanent. Na początek warto zrobić bilans otwarcia. Po pierwsze: posegreguj stare rachunki, wyciągi z kont, PIT-y salda - przeczytaj wszystko dokładnie i uporządkuj. Następnie jak najszybciej postaraj się o aktualne wydruki sald: konta i zadłużenia, zadłużenia na karcie kredytowej, znajdź jakieś zaległe wezwania do zapłaty rat (uwaga! możesz nawet nie wiedzieć, że twój dług bank sprzedał firmie windykacyjnej i czeka cię niemiła wizyta...). Warto te wszystkie papiery ułożyć w segregatorze albo przynajmniej schować w jakiej teczce, którą będziemy mieć pod ręką. Sprawdźmy ile jesteśmy winni za prąd czy gaz, czy nie powinniśmy oddać znajomym czy rodzinie jakichś drobnych pożyczek.

Niestety taki bilans otwarcia może być dla nas bardzo bolesny, ponieważ nie jest wykluczone, że odkryjemy, iż nasze zobowiązania są wyższe od dochodów. Dlatego wielu osobom nie tylko nie wystarcza do "pierwszego", ale ich dochody kończą się w połowie miesiąca... Dlatego tym bardziej powinniśmy być zdeterminowani do planowania domowego budżetu. Minister finansów w skali mikro? Dlaczego by nie! Postarajmy się tak ułożyć nasz domowy budżet, by nasze wydatki były mniejsze od dochodów. Słowo deficyt , czyli ubytek wyrzućmy z naszego słownika. Ułóżmy nasz budżet lepiej niż minister finansów (w tym roku deficyt budżetu państwa zaplanowano na 30 mld zł). Wygospodarowane pieniądze będziemy mogli zaoszczędzić albo jeśli ktoś ma ochotę - będzie mógł je wydać na nowy samochód czy wymarzoną podróż. Niemożliwe?A jednak. W jaki sposób o tym jutro.
Chcesz wiedzieć więcej słuchaj dziś audycji w Polskim Radiu PiK o godz. 11.40.