Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sam się usprawiedliwię!

Karina Obara
“Uprzejmie proszę o usprawiedliwienie mojej nieobecności w szkole. Nie przyszedłem, bo nie mogłem”...
“Uprzejmie proszę o usprawiedliwienie mojej nieobecności w szkole. Nie przyszedłem, bo nie mogłem”... Jarosław Pruss
Zgodnie z konstytucją uczeń pełnoletni może sam wystawić sobie zwolnienie ze szkoły. Są tacy, którzy nadużywają tego przywileju. Nauczyciele twierdzą, że znaleźli na nich sposób. Patryk nie chce podawać nazwiska, bo - jak mówi - nie ma się czym chwalić. Opuszczał zajęcia w technikum, bo zbyt długo siedział nocami przy komputerze. Rankiem nie chciało mu się wstać i sam pisał sobie usprawiedliwienia.

- Trochę żałuję, bo zawaliłem dyplom - martwi się. - Rodzice powiedzieli: jesteś dorosły, więc jak sobie pościelesz, itd. Za dużo pokus, jak się nie ma bata nad sobą.

Wiesława Wyszyńska, kujawsko-pomorski kurator oświaty, jest przeciwna tak pojętej dorosłości: - Wolałabym, żeby było inaczej, ale prawo jest prawem - rozkłada ręce. - Wydaje mi się jednak, że nawet jeśli dziecko jest dorosłe, rodzic ma na nie wpływ. Jeśli młody człowiek się uczy, opiekun musi mieć baczenie na szkolne wyniki.

Na nic szkolny statut

A zgodnie z prawem uczeń sam może pójść na wywiadówkę w swojej sprawie. Szkoła musi również uznać usprawiedliwienia, które osiemnastolatek napisał własną ręką.

- Gdybyśmy zakwestionowali takie usprawiedliwienie, uczeń mógłby wygrać z nami sprawę w sądzie. Na nic tu szkolny statut, litera prawa jest jednoznaczna - mówi Józef Wierniewski, dyrektor V LO w Toruniu. - Postawiliśmy na współpracę z rodzicami. Określiliśmy limit nieobecności i jasno powiedzieliśmy, że jeśli osiemnastolatek jest naszym uczniem, musi się dostosować. Tym bardziej, że jest także na utrzymaniu rodziców.

Inne szkoły w regionie poszły podobnym śladem. Zwłaszcza że uczniowie wykorzystywali swoją pełnoletność.

- Nadużyć było sporo - przyznaje Ewa Taranczewska, zastępca dyrektora z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Inowrocławiu. - W ramach programu naprawczego, zapytaliśmy rodziców i uczniów, czy podpiszą z nami kontrakt - rodzaj wewnętrznej umowy. Teraz honorujemy tylko usprawiedliwienia napisane przez opiekuna lub przez lekarza. I jest spokój.

Ministerstwo stawia na obyczaj

Co o tym sądzicie?

A jakie jest wasze zdanie? Czy “szkolny obyczaj" nie jest również rodzajem sankcji? Czym się różni od zapisu w ustawie? I czy uczniowie pełnoletni powinni sami się usprawiedliwiać czy też nie? Co sądzicie o opisanych “kontraktach" i “umowach"? Na Wasze opinie czekamy pod adresem [email protected]

Aby ograniczyć nieobecności, niektóre szkoły wprowadziły też dzienniczki ucznia dla pełnoletnich. Takie zasady panują w Zespole Szkół Inżynierii Środowiska w Toruniu. Po każdej lekcji uczeń podchodzi do nauczyciela, a ten wpisuje mu parafkę, że uczestniczył w lekcji. Dzięki temu rodzice wiedzą co się dzieje z ich dziećmi, a osób, które opuszczają zajęcia, jest mniej.

Te wszystkie sposoby są rodzajem umowy. Można jej przestrzegać, ale tak naprawdę - nie trzeba. Na razie szkolne sposoby zdają egzamin, ale nauczyciele woleliby, aby prawo nie otwierało uczniom podobnych furtek. Ministerstwo jest jednak innego zdania.

- Kontakty między ludźmi nie powinny być regulowane jedynie przez prawo - tłumaczy Anna Radziwił, podsekretarz stanu z Ministerstwa Edukacji Narodowej. - To cesarzowi Józefowi wydawało się, że można dekretem zmusić ludzi do kichnięcia w określonym czasie. Tymczasem tego, co się składa na moralność nie nauczymy jedynie przez sankcje. Dlatego liczymy na młodzież i nauczycieli, że tę sprawę załatwią poprzez dobrą wolę i próby porozumienia. Słowem - szkolny obyczaj. Na razie w większości szkół tak się dzieje. Nie ma więc powodu sądzić, że ta sytuacja nagle się pogorszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska