https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Samobójców coraz więcej w regionie

(Źródło: Bogna Jurek, Radio GRA)
Psychiatrzy biją na alarm - liczba samobójstw drastycznie rośnie. W ciągu ostatnich kilkunastu lat wzrosła aż o sto procent.
Samobójców coraz więcej w regionie

Problemy rodzinne, szkolne, zawód miłosny, długi i choroba - to najczęstsze przyczyny, dla których młodzi ludzie postanawiają popełnić samobójstwo.

Wzrost liczby samobójstw notujemy już u dzieci od 10 roku życia. Najwięcej osób popełniających samobójstwa należy do grupy wiekowej 19-latków. Ogólnie są to przede wszystkim ludzie młodzi, w wieku 15-19 lat - mówi psychiatra, profesor Aleksander Araszkiewicz.

W wyniku samobójstw w Polsce ginie tyle samo osób, co w wypadkach samochodowych. Samobójstwa stanowią 28,1 procent, a wypadki komunikacyjne - 29,3 procent zgonów.

Tomek postanowił się zabić, bo miał długi. Połknął kilkaset tabletek. Żyje dzięki szybkiej reakcji swojej mamy. - Jeździłem po prywatnych psychiatrach i mówiłem, że jestem bezsenny, a oni przepisywali mi leki na bezsenność. Jak zebrałem dwieście, trzysta tabletek, to poszedłem do apteki, kupiłem je i wziąłem. Płakałem, ale wziąłem tabletki - mówi. Tomek napisał list pożegnalny do mamy. Na szczęście mama wróciła szybciej do domu i od razu wezwała karetkę, która zabrała Tomka na oddział intensywnej terapii toksykologicznej, gdzie udało się uratować mu życie.

Dziś Tomek jest bardzo wdzięczy mamie i losowi za to, że żyje.

Patrycja nie mogła pogodzić się z utratą ukochanej osoby i także próbowała popełnić samobójstwo. Dziś - podobnie jak Tomek - swojej decyzji bardzo żałuje.

- Chciałam popełnić samobójstwo, kiedy miałam zawód miłosny. Połknęłam bardzo dużą ilość leków. Człowiekowi w takiej sytuacji wydaje się, że innym będzie łatwiej, kiedy go nie będzie. - wspomina. - Na szczęście mama mi pomogła. Zawiozła mnie do szpitala. Byłam na intensywnej terapii i pomalutku dochodziłam do siebie. Warto żyć! - dodaje z uśmiechem.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
socjo
Klasyk socjologii - Emile Durkheim badał zjawisko samobójstw już w drugiej połowie XIX wieku. Stwierdził, że nasila się ono wtedy, gdy następuje rozluźnienie społecznych norm i osłabienie wartości. Kiedy zaczniemy szukać wokół autorytetów zauważymy, że:
1. W Kościele ich nie ma - księża za komuny zostali w dużej mierze złamani szantażem lub pieniędzmi przez SB - i nie ma w Kościele woli do tego, żeby te straszne widma z przeszłości ujawnić - tylko wtedy można zostawić je za sobą naprawdę - co zresztą wynika z dogmatu spowiedzi. Dotyczy to wysoko postawionych księży i biskupów. Sami mając dużo za kołnierzem nie mogą potem pilnować, żeby ich podwładni zachowywali kręgosłup moralny - mamy więc kochanki księży, kochanków księży, dzieci księży, majątki księży.

2. W polityce nie ma - bo polityków znamy za pośrednictwem mediów, a te podzieliły się i jedne walą w Tuska i PO a drugie w PiS i Kaczyńskich.

3. W nauce i kulturze nędza - chybaże kogoś zadowala sztucznie nadmuchiwany autorytet Bartoszewskiego, na którym ostatnio nawet jego ulubieni Niemcy się poznali i na stronie niemieckiego MSZ przestali tytułować go profesorem (bo faktycznie facet ma wykształcenie średnie).
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska