Uszkodzone dachówki – taki ma być efekt lądowania samolotu na poznańskim lotnisku. W środę po południu dach jednego z mieszkańców Przeźmierowa został uszkodzony. On sam twierdzi, że winny temu jest jeden z samolotów, który w środę przed godziną 18 lądował na Ławicy. Podmuch wiatru miał zrzucić dachówki z dachu. Mieszkaniec zgłosił już sprawę na policji, gdzie dzisiaj złoży zeznania.
Przedstawiciele Ławicy informują, że ewentualną odpowiedzialność za zniszczenia powinna ponosić Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. – Jako port lotniczy nie jesteśmy odpowiedzialni za to, co dzieje się z samolotem w powietrzu do momentu przyziemienia. Za to odpowiada PAŻP, która posiada także placówkę na naszym lotnisku, w postaci wieży kontroli lotów. Z kolei my odpowiadamy za samoloty jedynie na płycie lotniska – wyjaśnia Błażej Patryn, rzecznik prasowy Ławicy.
I dodaje: – To wieża kontroli lotów razem z pilotem samolotu muszą dobrać odpowiednie parametry przyziemienia. Pewnie PAŻP będzie sprawdzała operacje lotnicze, które były wykonywane w tym okresie i pułapy poszczególnych samolotów.
Wszystko wskazuje na to, że sprawa zostanie zgłoszona do prokuratury pod kątem ewentualnego spowodowania katastrofy w ruchu lotniczym.
Zobacz więcej: Latamy coraz więcej