Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samolot wyląduje w gęstej mgle, ale nie u nas

(ak)
System ILS na bydgoskim lotnisku ułatwia pilotom lądowanie przy widoczności do 800 metrów
System ILS na bydgoskim lotnisku ułatwia pilotom lądowanie przy widoczności do 800 metrów Fot. Jarosław Pruss
Wczoraj rano mgła nad Warszawą spowodowała opóźnienia w obsłudze samolotów na warszawskim Okęciu. Z tego też powodu rano odwołano lot z Bydgoszczy do stolicy.

O tym, co ułatwia bezpieczne lądowanie przy takiej pogodzie rozmawiamy z:

Kamilem Wnukiem
rzecznikiem prasowym Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze

- Kiedy mgła staje się gęsta jak mleko, kierowca po prostu zatrzymuje się na poboczu i czeka, aż widoczność się poprawi. Pilot np. Boeinga albo Airbusa nie ma takiej możliwości.

- Nie, ale na dobrą sprawę pilot mógłby wylądować przy zalepionych czarną folią szybach w samolocie. Do tego jednak potrzeba radiowego systemu nawigacyjnego ILS (Instrument Landing System) i to w kategorii najwyższej - III C.

- To gdzie w Polsce mógłby pilot tak wylądować?

- Przy zerowej widoczności? Niestety, nigdzie. Nasze polskie lotniska mają wprawdzie funkcjonujące systemy ILS, ale w kategorii I.

- Czyli co mogą nasze lotniska zaoferować? W jakich warunkach się sprawdza ta kategoria?

- Ułatwia nawigowanie do pasa startowego przy widoczności w poziomie do 800 metrów i wysokości do chmur - 60 metrów.

- I taki też system ma Okęcie?

- Jeden z pasów warszawskiego lotniska do niedawna obsługiwał system ILS w kategorii II - widoczność do 400 metrów w poziomie i 30 metrów od chmur - ale przechodzi modernizację i na razie gwarantujemy tam jedynie kategorię I. Poza tym planujemy wkrótce podnieść kategorię z I do II na naszym drugim pasie.

- Ale w innych stolicach zwykle nie ma problemu z lądowaniem. Na przykład w Londynie.

- Tak bo londyńskie Heathrow posiada najwyższa kategorię ILS - III C.

- Więc co ma zrobić pilot, który nie może wylądować np. w Bydgoszczy, bo mgła zbytnio ogranicza widoczność?

- Decyzję podejmuje sam pilot. Może pokołować nad lotniskiem czekając na zmianę pogody, a może lecieć na lotnisko rezerwowe.

- I nie zabraknie mu paliwa?

- Nie, bo samolot zabiera go z sobą tyle, by wystarczyło na dotarcie do lotniska docelowego i to z założeniem, że będzie musiał lecieć okrężną drogą, na kołowanie przez jakiś czas nad lotniskiem głównym, ewentualny dolot do lotniska rezerwowego i nawet na kołowanie nad nim, gdyby z jakiegoś powodu musiał czekać na swoją kolej by lądować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska