Wczoraj poseł Samoobrony Waldemar Nowakowski zwołał konferencję dotyczącą swych działań w sprawie wznowienia postępowania przeciwko burmistrzowi Golubia-Dobrzynia Romanowi Tasarzowi i byłemu prezesowi MZK Januszowi Wichrowskiemu.
Co zarzucają?
Romanowi Tasarzowi zarzuca się przekroczenie uprawnień i zawarcie umowy dzierżawy na prowadzenie cmentarza komunalnego bez zachowania trybów i procedur określonych w ustawie o zamówieniach publicznych). Janusz Wichrowski miał dopuścić się prowadzenia ksiąg rachunkowych wbrew przepisom. Sprawę badała już Prokuratura Rejonowa w Brodnicy i 30 czerwca 2006 roku umorzyła śledztwo w tej sprawie.
Waldemar Nowakowski poinformował, że na wniosek mieszkańca miasta Cezarego Maćkiewicza, złożył jesienią ub. r. w sejmie interpelację w sprawie wyjaśnienia możliwości popełnienia błędu przez brodnicką prokuraturę.
Zastępca Prokuratora Generalnego Jerzy Engelking przychylił się do wniosku i uchylił prawomocne postanowienie z czerwca 2006 roku, które umorzyło zarzuty wobec Tasarza i Wichrowskiego. Zlecił też uzupełnienie postępowania przygotowawczego. W decyzji czytamy: "Postępowanie to prawomocne od dnia 27 lipca jest uzasadnione, albowiem zapadło przedwcześnie bez wyjaśnienia okoliczności zdarzenia, a ponadto przy błędnej ocenie zebranego dotychczas materiału dowodowego. Z poczynionych w sprawie ustaleń wynika, że burmistrz Golubia-Dobrzynia przekroczył swoje uprawnienia w toku procesu przekazania w dzierżawę na okres 20 lat miejscowego cmentarza komunalnego Mariuszowi Trąbczyńskiemu [...]". Jest też zapis, który stwierdza, że burmistrz działał umyślnie i w jego zachowaniu dopatrzeć się można działania na szkodę interesu publicznego. Jeżeli chodzi o zarzuty wobec prezesa Wichrowskiego to miały one być ponownie badane ze względu na nieprzesłuchanie wszystkich świadków oraz brak analizy dokumentów pokontrolnych z 2006 roku, z których mają wynikać nieprawidłowości, do jakich doszło w spółce.
Opozycja interpretuje postanowienie Prokuratora Generalnego jako potwierdzenie racji o nieprawidłowościach, sami zainteresowani jako rutynowe działanie.
- Skoro ktoś prosi o ponowne rozpatrzenie sprawy, wskazuje jakieś nowe dokumenty i świadków to rozumiem, że śledztwo zostało wznowione - mówi burmistrz Roman Tasarz.
Podczas konferencji poseł Nowakowski oświadczył, iż nie ma oficjalnych informacji dotyczących przebiegu sprawy. Informację ma natomiast burmistrz Roman Tasarz, który po konferencji zorganizowanej przez Nowakowskiego, zwołał swoją. Zaprezentował podczas niej najnowsze postanowienie prokuratury. 31 maja b.r. asesor Prokuratury Rejonowej w Brodnicy Ludmiła Dulka wydała postanowienie (już drugie) o umorzeniu śledztwa. Samoobrona informuje, że założyła stowarzyszenie Blok Troski o Miasta i poseł Nowakowski złoży ponowną interpelację. Burmistrz nie kryje oburzenia.
- Samoobrona zachowuje się tak, jakby chciała przejąć kompetencję prokuratorów. Nie zależnie od wydanych postanowień oni wiedzą lepiej - mówi Tasarz.
Samoobrona zaprzecza: - Tę sprawę dwukrotnie badała ta sama pani asesor. Stąd też dwukrotnie wydano takie samo postanowienie. My nie zgadzamy się by tak było. Chcemy, by zajął się tym inny asesor z prokuratury z poza naszego województwa - mówi asystent posła Wiesław Młodziankiewicz. - Wbrew temu co mówią władze miasta i radni, nie jesteśmy przeciwnikami politycznymi burmistrza. Poseł Nowakowski jest m.in. wiceprzewodniczącym Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz szefem komisji śledczej do zbadania nieprawidłowości w działaniach organów państwa w procesie przekształceń niektórych banków. Z racji tych funkcji zareagował na doniesienie mieszkańca.
