https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Samorząd województwa nie znalazł pieniędzy na remont 10 - kilometrowego odcinka drogi

Joanna Lewandowska
Gdy tylko pogoda pozwoli kontynuowane będą prace na jednej z najbardziej zniszczonych dróg powiatu włocławskiego. Niestety, firmy remontowe nie pojawią się tam, gdzie są najbardziej wypatrywane, czyli na drodze Choceń-Chodecz.

- To zmarnowana szansa - ocenia Kazimierz Kaca, wicestarosta. - Wielka szkoda i żal zwłaszcza mieszkańców, którzy pokonują tę drogę codziennie i są narażeni na niebezpieczeństwo. Powiat od dwóch lat starał się zawrzeć porozumienie z zarządem województwa. Jednak, jak mówi wicestarosta, rozmowy i wstępne, ustne deklaracje na niewiele się zdały. Chodziło o drogę na odcinku No-wa Wieś-Chodecz. Szosa ma dwóch właścicieli. Na odcinku od Nowej Wsi do Chocenia zarządza nim powiat, a dalej, w kierunku powiatu kutnowskiego - województwo. Władze powiatu włocławskiego od początku kadencji zapewniały, że modernizacja tej drogi jest jedną z najważniejszych, zaplanowanych na najbliższe lata inwestycji. - Chcieliśmy doprowadzić do remontu całego odcinka - wyjaśnia K. Kaca. - Droga jest w bardzo złym stanie, a korzysta z niej blisko 40 tys. osób.
- Na początku próbowaliśmy wywalczyć zakwalifikowanie przebudowy całej drogi z Włocławka przez Choceń i Chodecz aż do granic naszego województwa na listę projektów kluczowych, kiedy się to nie udało zrodził się inny pomysł - wyjaśnia wicestarosta.
Powiat zwrócił się do Urzędu Marszałkowskiego z prośbą o pokrycie części kosztów remontu i wystąpił do marszałka z propozycją zamiany drogi powiatowej Kruszyn - Choceń na drogę wojewódzką Kowal-Choceń. Starostwo obiecywało, że przed ewentualną zamianą wyremontuje swój trakt. - W zamian samorząd województwa miał zabezpieczyć pieniądze na remont odcinka Choceń-Chodecz - tłumaczy wicestarosta.
Tę zamianę poparły samorządy Chocenia, Włocławka, Boniewa, Chodcza i Kowala. Władze powiatu propozycję współfinansowania przebudowy odcinka z Kruszyna do Chocenia złożyły na początku ubiegłego roku. - Wszystko wskazywało na to, że nasz pomysł zyska akceptację, jednak osiem miesięcy później przysłano nam pismo, w którym wyjaśniono, że samorząd województwa nie ma pieniędzy na wsparcie tej inwestycji- tłumaczy K. Kaca. - Jesteśmy bardzo rozczarowani. Obawiamy się, iż szansa na remont tej drogi nie powtórzy się zbyt szybko. A przecież, gdyby zarząd województwa przystał na naszą propozycję zyskałby doskonały korytarz przelotowy będący alternatywą dla drogi krajowej nr 1. Do sprawy wrócimy.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kazimierz
Panie Kaca jeszcze nie wiosna i zapewne ten temat bedziesz drazyl do wyborow. Wyjdz z ukrycia i zajmij sie najpierw odsniezaniem drog powiatowych ktore sa nie przejezdne a potem politykuj
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska