Na sesję insp. Wojciech Machelski przybył w towarzystwie mł. insp. Andrzeja Kłosa, który obecnie pełni obowiązki komendanta powiatowego policji w Aleksandrowie Kujawskim.
Insp. Machelskiego rada powiatu żegnała na stojąco, samorządowcy z miast i gmin obsypali go kwiatami i listami z podziękowaniami, nie kryli przy tym rozczarowania zmianami.
Starosta Dariusz Wochna wymienił zabiegi powiatu, które miały na celu pozostawienie komendanta na swoim stanowisku. Mówił, że powiat i Związek Gmin Ziemi Kujawskiej wystawili jego pracy jak najlepszą ocenę.
Sam insp. Machelski był wyraźnie zaskoczony takim pożegnaniem. Nie komentował decyzji swoich przełożonych. Stwierdził jedynie, że policjantem jest się zawsze, a komendantem się bywa. Na koniec zrobiono wspólne pamiątkowe zdjęcie.
Po opuszczeniu sali przez przedstawicieli policji do sprawy wrócił radny Kontanty Grzegórski i korzystając z obecności na sesji senatora Józefa Łyczaka z PiS stwierdził, że "nie zmienia się koni w czasie jazdy, zwłaszcza gdy dobrze ciągną". Ocenił odwołanie komendanta Machelskiego jako decyzję polityczną.