Samosąd w Mrowinach. Chcieli spalić mężczyznę, którego podejrzewają o zabójstwo 10-letniej Kristiny

Małgorzata Moczulska

16 czerwca 2019, 11:44

W sobotę wieczorem ktoś wrzucił podpalone butelki z benzyną na posesję rodziny W. , która mieszka w sąsiedztwie zamordowanej Kristiny. Dwóch mężczyzn z tej rodziny zostało w piątek wieczorem zatrzymanych w związku z brutalnym zabójstwem 10-latki. Nie usłyszeli jednak żadnych zarzutów, zostali wypuszczeni do domu, ale część mieszkańców wydała już wyrok. W internecie można było znaleźć nawoływanie do spalenia rodziny W. Nawoływanie skuteczne... Rodzina W. nie ma wątpliwości: - Chcieli nas spalić. Jesteśmy przerażeni. Boimy się wyjść z domu – powiedział nam Damian W.

Do zdarzenia doszło w sobotę (15 czerwca) po godzinie 18.00. W tym czasie w miejscowym kościele trwała msza święta w intencji Kristiny. Na miejsce od razu przyjechała straż pożarna. Chwilę później wioska została zablokowana przez policję. Sprawcy są poszukiwani. Mogą odpowiadać nawet za próbę morderstwa.

- Jestem przerażona tym co się dzieje. Apeluję do mieszkańców: uspokójmy się, nie szukajmy sami mordercy, bo to może skończyć się kolejną tragedią - mówi Krystyna Popek, sołtys Mrowin.

Oficjalnie policja nie łączy wczorajszych wydarzeń ze sprawą. Potwierdza tylko, że doszło do pożaru krzaków na jednej z posesji...

- My weryfikujemy każdą informację od mieszkańców i nawet jeśli kogoś zatrzymujemy to nie znaczy, że jest to osoba podejrzana. Proszę by zostawić wyjaśnienie tej sprawy policji. Jeśli ktoś chce nam pomóc i ma ważne informacje niech je zgłosi policji - dodaje Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji.

ZOBACZ TAKŻE: TRAGICZNY WYPADEK. PIĘĆ OSÓB ZGINĘŁO NA PRZEJEŹDZIE KOLEJOWYM POD WROCŁAWIEM