- Pierwszy sygnał o pożarze dotarł do Komendy Powiatowej PSP w Nakle w sobotę o godz. 18.16 Na miejscu byli już druhowie z Sadek. Ogień zajmował większą część dachu, który był drewniany, pokryty papą i blachą. Było dużo dymu.
Ustalono, że wewnątrz budynku znajdują się dwie butle z gazem 11 i 13 litrowa. Obie wybuchły, co spowodowało, że ogień momentalnie rozprzestrzenił się. Dojechały kolejne jednostki. W sumie z żywiołem walczyli strażacy z Jadwiżyna, Nakła, Sadek, Bnina, Anielin, Paterka, Ślesina, Witosławia, Mroczy i Wiela.
- Akcja była bardzo trudna - przyznaje Sławomir Murawski, dowódca jednostki ratowniczo -gaśniczej PSP w Nakle, który kierował działaniami. Ponad 1,5 godziny trwało ustalenie źródła ognia, akcję gaśniczą zakończono dopiero w niedzielę o godz. 4.46. Straty są duże, choć strażakom udało się wynieść część uli i sprzętu.
Udostępnij