Wczorajsza sesja Semiku Wojewódzkiego – jak wszystkie w ostatnim czasie – została zdominowana przez kwestię połączeń kolejowych i przedłużającej się kwestii podpisania umowy z Polregio. W tych okolicznościach nie przykuła uwagi radnych informacja o stanie realizacji zadań oświatowych za ubiegły rok szkolny oraz zmiana wieloletniej prognozy finansowej województwa.
Obszar chroniony do poprawki?
Niespodziewanie emocjonalna dyskusja skupiła się na petycji złożonej przez współwłaścicieli i użytkowników nieruchomości położonych nad Jeziorem Wąsoskim, którzy wnioskowali o zmianę zmiany uchwały Sejmiku w sprawie Obszaru Chronionego Krajobrazu Jezior Żędowskich. W 2020 decyzją radnych teren ten objęty został ochroną. Właściciele domków nad jeziorem uznali, że uchwała uprzykrzyła im życie.
Interes właścicieli
Komisja ochrony środowiska, gospodarki wodnej i poszanowania energii uznała petycję za bezzasadną, więc los petycji wydawał się oczywisty. Tymczasem w obronie właścicieli wystąpił Michał Krzemkowski, radny PiS, który zaproponował żeby sprawie przyjrzeć się bliżej i wziąć pod uwagę interes właścicieli. Zapowiedział, że będzie głosował przeciwko uchwale.
Nad Wąsoszem doszło do zwykłej samowoli
- Chodzi o ewidentna samowolę budowlaną, która łamie lokalne prawo sprzed 31 lat, która potwierdził inspektor nadzoru budowlanego – wyjaśniał przewodniczący komisji środowiska Robert Malinowski. - Osoby, które zakupiły te nieruchomości najwidoczniej nie sprawdziły miejscowych uwarunkowań. W tej sprawie stroną jest wójt albo gmina. Sejmik nie jest powołany do rozpatrywania spraw pojedynczych osób, ale odnosi się do spraw przedstawionych przez samorządy gminne i powiatowe i powinien przychylać się do decyzji miejscowych samorządów, które są najlepiej zorientowane w sprawie.
