- To, że otworzyłam swoją firmę i pracuję na własne nazwisko, to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu - mówi pani Sandra, młoda, energiczna fryzjerka, która na lokalnym rynku działa od pięciu miesięcy.
Wyposażyła salon
Decyzję o tym, żeby sięgnąć po unijną dotację udzielaną przez Powiatowy Urząd Pracy, właścicielka salonu fryzjerskiego działającego na starówce podjęła w ciągu dwóch dni. - Szukałam pracy. Od jedenastu lat pracowałam w tym zawodzie, ale po trzech zmianach zakładów, uznałam, że najwyższy czas zacząć działać na własny rachunek - opowiada Sandra Sobiech. - Zmotywowała mnie mama i mąż. Mama wcześniej wzięła dotację na firmę, co prawda w zupełnie innej branży, ale również świetnie prosperuje.
Za pieniądze na rozkręcenie biznesu fryzjerka zakupiła m.in. narzędzia, kosmetyki i meble. - Z własnej kieszeni nie mogłabym wyłożyć potrzebnych kwot - wyjaśnia Sandra Sobiech.
I dodaje: - Rozwijam się, klienci są. Niebawem jadę do Łodzi czesać aktorów przed spektaklem teatralnym.
To ostatni dzwonek
Osoby, które mają mniej niż 30 lat, nie pracują, ale mają pomysł na biznes i chcą wziąć los w swoje ręce, mogą skorzystać z dotacji, tak jak pani Sandra. To już ostatni dzwonek, aby zrobić to jeszcze w tym roku.
Jednorazowy zastrzyk gotówki „na start” to 17 tys. zł. Na co można przeznaczyć pieniądze? - Na zakup narzędzi i materiałów, także na remont pomieszczeń pod działalność - wymienia Katarzyna Kopystecka z Powiatowego Urzędu Pracy.
I wyjaśnia: - Do prowadzenia firmy nie są potrzebne wygórowane kwalifikacje. Wystarczy kurs bądź doświadczenie zdobyte podczas poprzedniego zatrudnienia.
Wnioski mogą składać osoby do 30. roku życia, które są bezrobotne i nie uczą się. - Mogą to być zarówno mieszkańcy Grudziądza, jak i całego powiatu - zachęca Katarzyna Kopystecka.
Zainteresowani mogą przyjść na spotkanie informacyjne, które zaplanowano na wtorek, 17 listopada, o g. 12 w pokoju 308 urzędu pracy.
