https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Schronisko w Chojnicach jest za drogie. Dokąd trafią bezpańskie psy z Sępólna?

BARBARA ZYBAJŁO-NERKOWSKA
sxc.hu/Archiwum GP
Schronisko dla zwierząt w Chojnicach ma zaporowe ceny, więc nic dziwnego, że gminy radzą sobie, jak mogą. Sępólno podpisuje umowę z Grudziądzem, bo tam jest dużo taniej.

Lato to czas, kiedy zwierzęta są najczęściej wyrzucane z domów. Bezpańskie psy wałęsające się po wsiach muszą wziąć pod swoją opiekę gminy.
Po wyłapaniu zwierzaki trafiają do schroniska, ale ceny w Chojnicach są tak wysokie, że mało który z okolicznych samorządów decyduje się na takie rozwiązanie. Więcbork i Sępólno mają tymczasowe miejsca przetrzymywania psów. W Więcborku wszyscy, którzy w ubiegłym roku wzięli pod opiekę bezpańskiego psa, robili też dobry uczynek dla swojego sołectwa, bo w zamian wieś dostawała dodatkowo materiał na utwardzenie drogi.

W Sępólnie miejsce dla psów znaleziono na działce przeznaczonej na przyszłe schronisko.
Obecnie przebywają tam 22 pieski. Bywa, że ludzie zaglądają, szukając tam zguby, bo dzieci w domu rozpaczają po zaginięciu pupila. Często zdarza się, że ktoś odnajduje tam psa... sąsiada, który wcale nie pragnie powrotu czworonoga do domu.

Zobacz: "Przytulisko" w Chojnicach otwiera też hotel!

Bywają też "recydywiści", którzy wybiegną za furtkę i nie potrafią już odnaleźć drogi do domu. Nie tak dawno natomiast pracownicy byli wzywani do jednego ze sklepów, bo wszedł tam pies i za żadne skarby nie chciał wyjść. - Tak naprawdę miejsce przy oczyszczalni jest tymczasowe - mówi Marek Zieńko, wiceburmistrz Sępólna. - Radni nie podjęli jeszcze decyzji o budowie schroniska, więc będziemy wozić psy do Grudziądza.

Zwierzęta, po które nikt się nie zgłasza i które nie zostaną adoptowane, czeka więc daleka podróż. - Przez jakiś czas będą u nas, a jak się okaże, że nie mają właściciela, trafią do Grudziądza, bo Chojnice są za drogie - dodaje Zieńko.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kotka

więcej akcji edukacyjnych dla naszych mieszkańców, żeby nasze chodniki nie były zasrane przez odchody psów, również młodzi ludzie z fundacji nie sprzątały w sobotę po swoich psach.

 

k
kinga

Nikt w schroniskach krzywdy psom nie robi, ale trochę umiaru, jednak człowiek jest ważniejszy niż pies, kot, ślimak czy inna żaba /dzięki którym wstrzymuje się budowy dróg/

 

b
burek

Psy należy kochać i dbać o nie, ale nie przesadzajmy z tworzeniem im luksusowych warunków. Pieniądze przekażmy na bardziej szlachetne cele. Psom najlepiej dajcie wolność i im nie przeszkadzajcie. Jeżeli chodzi o fundacje i stowarzyszenia to zarządy są na pierwszym miejscu, a psy na samym końcu!!!

 

m
mirka

Żadnego schroniska w mieście. Na osiedlu nie można okna otworzyć tak wyją te psy przy oczyszczalni ścieków.

a
annafontanna

Myślę, że niektórzy z członków świeżo zawiązanej a już sławnej fundacji bredzą łącznie z niektórymi wybrańcami społeczeństwa

I
Ivo

I nikt nie sprawdził, że grudziądzkie "schronisko" to firma prywatna nastawiona na zysk! Można się tylko domyśleć, co się dzieje tam z psami. Polecam druzgocący i porażający raport NiK o tym, jak gminy sobie (nie) radzą z bezpańskimi zwierzętami. 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska