Wracamy do sprawy. Na początku tygodnia informowaliśmy o tym, że Czytelnicy zauważyli wyciek nieczystości do Brdy.
Z ich relacji wynikało, że do wycieku miałoby dojść w rejonie budynku Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego, tuż przy moście Bernardyńskim. - Tu nawet nie da się spacerować - mówiła pani Grażyna Sokołowska, mieszkanka Śródmieścia. - Najbardziej dziwi, że ścieki spływają z wielkiego odkrytego wylotu wprost do rzeki.
Te sygnały naszych Czytelników przekazaliśmy Miejskim Wodociągom i Kanalizacji. Okazało się, że przyczyna spływania nieczystości do Brdy była prozaiczna.
- Wyciek już został zatrzymany. - mówi Alicja Gołata z biura prasowego MWiK w Bydgoszczy. - Bezpośrednią jego przyczyną była usterka wewnętrznej instalacji w Kościele Garnizonowym przy rondzie Bernardyńskim. Dokładniej - ścieki przedostały się do kanału deszczowego prosto z kościelnej pralni.