Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ścieżki rowerowe we Włocławku i okolicach - jak je oceniamy?

Renata Kudeł
Ulica Kaliska - ścieżka rowerowa
Ulica Kaliska - ścieżka rowerowa Fot. Wojciech Alabrudziński
Rowerzyści narzekają na stan i ilość dróg rowerowych. - W porównaniu z Toruniem jest u nas po prostu źle - mówią. Trasy rowerowe bywają nawet niebezpieczne. Na przykład ta nad Wikaryjskie.

Rower jest coraz popularniejszym sposobem na przemieszczanie się w zatłoczonym mieście, jakim stał się Włocławek.

Dla wielu mieszkańców to także przyjemność. Można na przykład wybrać się na piękną, jesienną wycieczkę drogą rowerową w kierunku Wieńca. Na ścieżce - rower za rowerem. - Aż serce rośnie, że tak wielu ludzi
przekonuje się do jazdy na rowerze - mówią członkowie Włocławskiego Towarzystwa Rowerowego.

- Ale gdy oceniamy jakość wykonania tej drogi, jest już mniej radośnie - twierdzi Andrzej Wysłouch z WTR. - Kostka, którą ją wyłożono, dosłownie rusza się pod kołami - alarmuje rowerzysta. - Tylko patrzeć, jak zrobią się między kostkami szpary i pojawi się w nich trawa. Włocławek jest pod tym względem ewenementem. Wszędzie drogi rowerowe są jednolite, asfaltowe!

Potrzeba konsultacji

Asfaltem wylano 40 lat temu ścieżkę, prowadzącą przez las nad niedalekie Jezioro Wikaryjskie. - W tej chwili to wręcz niebezpieczna trasa - mówi Andrzej Wysłouch.

- My, jako grupa zorganizowana, jedziemy na wyprawy w tamtym kierunku poboczem. Ale indywidualny rowerzysta na tej trasie po prostu może się bać potrącenia. Ruch tutaj spory, auta jeżdżą bardzo szybko... Na tej ścieżce było już kilka wypadków, czy trzeba większego nieszczęścia, by wylać nowy asfalt? Usunąć przerośnięte, wybijające korzenie, podciąć gałęzie?

- Efekt pracy niektórych projektantów jest zaskakujący - mówi Andrzej Wysłouch. - Na drodze rowerowej, prowadzącej do Anwilu, którą codziennie do pracy dojeżdża wielu ludzi, jest w pewnym miejscu zwężenie. Dlaczego? Tego nikt nie wie. Nie lepiej jest ze ścieżką prowadzącą wzdłuż Kaliskiej - są tu nawet pięciocentymetrowe us-koki. To niebezpieczne - mówią rowerzyści.

Ludzie wybijają tu zęby! - Dlaczego nikt nie konsultuje z nami, gdzie powinny powstawać ścieżki? - pyta pan Andrzej. - Na przykład jest taka potrzeba na ulicy Wysokiej.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Ci, którzy jeżdżą na rowerze, mówią wprost, że temat włocławskich
ścieżek jest zawiły. Bo jest ich za mało, to po pierwsze. Kończą się
nagle, bywają usiane "niespodziankami" - wystającymi studzienkami,
przecinającymi je drogami dojazdowymi lub wjazdami do domów. O
porządnych stojakach do rowerów i barierkach przed wjazdem na ruchliwe
ulice nie mówiąc.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska