Zadaniem spółki będzie emisja obligacji o wartości 450 milionów złotych na dofinansowanie wojewódzkich ośrodków zdrowia. Ma to pozwolić na dostosowanie samorządowych placówek do norm europejskich do 2012 roku. Według Stanisława Pawlaka, przewodniczącego klubu radnych Lewicy, utworzenie spółki pozbawi sejmik kontroli nad finansami wojewódzkich szpitali. - Rola radnych zostaje tu sprowadzona wyłącznie do opiniowania. Jest to tym bardziej niebezpieczne, że rzeczywisty koszt długu w perspektywie 25 lat to ponad 800 milionów złotych. Czy sprawy tak ważne jak rozbudowa szpitali, zakup wyposażenia i sprzętu można oddać w ręce jednoosobowego zarządu - zastanawia się Pawlak.
- To protest polityczny, obrazujący strach Lewicy przed nieuniknionymi reformami - odpowiada wicemarszałek województwa, Edward Hartwich. - Spółki kapitałowe funkcjonują przy naszym samorządzie od dawna i Lewica nigdy nie zgłaszała do tego żadnych zastrzeżeń. Nie ma problemu, by radni wojewódzcy, jak do tej pory, pełnili rolę kontrolującą na zasadach dopuszczanych przez prawo.
Według Hartwicha nie ma możliwości, by dług zaciągnął bezpośrednio samorząd województwa. W tej chwili jego zadłużenie sięga już bowiem 250 milionów złotych.
