Prokuratura Rejonowa w Wolsztynie prowadzi śledztwo w sprawie upublicznienia nagrań miejskiego monitoringu z wieży widokowej w Świętnie pod Wolsztynem.
Wszystko za sprawą internetowej „kariery” nagrań dwóch aktów seksualnych, które zarejestrowała miejska kamera i które lotem błyskawicy obiegły internet.
O wycieku nagrań z Urzędu Miejskiego 24 lipca poinformował prokuraturę burmistrz Wolsztyna Wojciech Lis.
Ponadto wydał on oświadczenie, w którym „z ubolewaniem” potwierdził, że do sieci „wydostał się fragment zapisu z wewnętrznego monitoringu wizyjnego należącego do Urzędu Miejskiego w Wolsztynie”. Dodał, że zostały już wdrożone niezbędne procedury celem wyeliminowania podobnych sytuacji w przyszłości.
Decyzja w ratuszu
Niezależnie od działań prokuratury, urząd zwolnił pracownika działu informatyki.
Burmistrz Wolsztyna poinformował nas, że urząd ma obecnie nowego inspektora ochrony danych:
- Poprzedni już nie pracuje - dodał.
Miłosne igraszki kilkadziesiąt metrów nad ziemią stały się obiektem licznych komentarzy nie tylko mieszkańców Wolsztyna i odbiły się szerokim echem. Jak sprawa się zakończy? Teraz pozostaje czekać na wyniki prowadzonego postępowania.
Jak powiedział nam Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, prowadzone ono jest pod kątem rozpowszechniania wizerunku nagiej osoby bez jej zgody.
- Na razie, nikomu nie przedstawiono zarzutów, wyjaśniamy sprawę. Prokurator musi ocenić, czy doszło tutaj do przestępstwa - powiedział.
Sprawdź też:
