W nocy z niedzieli na poniedziałek wybuchł pożar w budynku inwentarskim. Ogień strawił całą konstrukcję razem z 10 tonami zmagazynowanej słomy. Gdy strażacy przyjechali na miejsce, budynek cały był już w płomieniach. Nie udało się uratować będącego w środku konia, jednak dzięki szybkiej akcji sępoleńskich strażaków ogień nie przedostał się na sąsiednie budynki, a zagrożony był również dom. Pogotowie udzieliło pomocy właścicielowi, który zasłabł pod wpływem emocji.
Przypuszczalną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia, sprawę wyjaśnia policja. W akcji brało udział 15 strażaków - dwa samochody ratowniczo-gaśnicze z sępoleńskiej komendy oraz miejscowa OSP i OSP z Kamienia.
- Strażacy po ugaszeniu pożaru prowadzili prace rozbiórkowe ścian i konstrukcji dachu, które stwarzały zagrożenie budowlane - informuje Robert Sieg, rzecznik strażaków. Straty oszacowano na 40 tys. zł., w tym budynek wart 35 tys.