Na ulicach Chojnic, Człuchowa, Sępólna, Kamienia, Tucholi i wielu innych miejscowości we wszystkich powiatach naszego regionu trwała wielka kwesta na rzecz Orkiestry.
- Dają różnie - powiedzieli nam wolontariusze spotkani na deptaku w Chojnicach. - Jedni więcej, inni mniej. Część wyzywa, jak na przykład pani, która ma chore dziecko i twierdzi, że jej nikt nie pomaga.
Herbaciany hit
Przedpołudniową atrakcją na pl. Jagiellońskim w Chojnicach były przejażdżki quadami za symboliczny grosik, które dla dzieci były ogromną frajdą. - Im bliżej popołudnia, tym chętnych będzie więcej - powiedział na jeden z organizatorów zabawy Wojciech Kaleta.
W sztabie Orkiestry, tradycyjnie u strażników miejskich w ratuszu, przewalały się tłumy. Jedni przynosili wypełnione pieniążkami puszki, inni wycinali Owsiakowe serduszka, jeszcze inni już zajmowali się liczeniem. Zziębniętych wolontariuszy rozgrzewała gorąca herbata. - Będziemy tu siedzieć do rana - śmiały się Anna Orlikowska, Ewa Hukało i Renata Prądzyńska, zajęte liczeniem datków. - Ale jeszcze wspomogą nas panie z banku.
Miasto z wysięgnika
W Kamieniu jak gorące bułeczki rozchodziła się wiklina, sprzedawana za co łaska na rzecz Orkiestry. Wielkim powodzeniem cieszyło się oglądanie miasta ze strażackiego wysięgnika. Kamień - jako jedyny w regionie - może się pochwalić Orkiestrową stroną internetową www.sztabkamien.zas.pl, nad którą czuwał Tomasz Bobrowski.
Po południu w całym regionie rozpoczęły się koncerty, z aukcjami i licytacjami. W Chojnicach można było wylicytować pluszowego łosia, w Tucholi - medale. Do późnego wieczora atrakcji nie brakowało.
Serca nie zabrakło
Maria Eichler

Wczoraj w całym regionie młodzi i starsi kwestowali na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Mimo przenikliwego ziąbu wolontariusze do późnego wieczora zbierali datki.