Dziś o godzinie 1.40 strażacy z Wielkiego Komórska wyjechali do pożaru budynku w och wsi przy ul. Kozłowiec. Spłonął prawie w całości. Na miejscu działało pięć jednostek straży pożarnej: OSP Nowe,WSP Grupa, JRG Świecie oraz OSP Warlubie. Strażacy pracowali przy tej akcji do rana. Nikt nie przebywał w tym obiekcie, nikomu nic się nie stało.
Wczoraj strażacy mieli wyjątkowo gorący dzień. Nad ranem spłonął mieszkalny barakowóz w Miedznie, potem warsztat przy Skłodowskiej-Curie w Świeciu i domek letniskowy w Tleniu. Palił się też budynek gospodarski w Świekatowie, z którego trzeba było ewakuować świnie. W Różannie też doszło do ewakuacji zwierząt. Strażacy wyprowadzali krowy z pomieszczeń, które ogarnął pożar, prawdopodobnie od dojarki.
Najtragiczniejsze w skutkach było wydarzenie w Drozdowie, gdzie czad zabił starszego mężczyznę. Jego żona trafiła do szpitala.
Więcej tutaj:
https://pomorska.pl/tragedia-w-powiecie-swieckim-mezczyzna-zatrul-sie-czadem/ar/12969975
Strasznie było też dzień wcześniej w Rychławie. Podczas rozpalania pieca w remizie rany został druh miejscowego OSP. - Zamarzło naczynie wyrównujące. Woda zagotowała się w piecu i wysadziło go, do tego zawalił się komin - wylicza Paweł Puchowski, rzecznik straży pożarnej w Świeciu. - Gdyby strażak stał w innym miejscu, mogłoby się to zakończyć tragicznie. I tak ma obrażenia przedramienia, twarzy i opiłki zraniły mu oko.
Jacek Bojarowski o transferach, sytuacji w klubie i przygotowaniach Olimpii