Bo nie miał kto prowadzić - może tylko przewodniczący bądź jego zastępca - a ponadto zabrakło kworum: na 15 radnych było tylko 7. Rozpoczął więc spotkanie radny senior - Antoni Bigaj: - Oto jestem świadkiem dalszego ciągu cyrku w gminie Dobrcz.
Efektem tego „cyrku” - gmina Dobrcz od prima aprillis, czyli od 1 kwietnia, nie ma skarbnika gminy. Bo pani skarbnik złożyła wypowiedzenie z dniem 31 marca. Radni większością głosów 8 do 7 nie przyjęli jej rezygnacji, nie powołali też nowej pani skarbnik, wskazanej przez wójta.
Więcej wiadomości z Nakła i okolic na www.pomorska.pl/naklo[/a]
Na sesji 3 bm. przewodnicząca rady zapowiedziała, że do końca miesiąca jeszcze dużo czasu. Że zdążą. Ale zwołania sesji na koniec marca - ze względu na koronawirusa - odmówiła, więc tydzień temu wójt wniósł o sesję nadzwyczajną. Zgodnie z prawem - przewodnicząca miała na jej zwołanie 7 dni. Z ostatecznym terminem poniedziałek 30 marca. I na dzisiaj sesję nadzwyczajną przewodnicząca zwołała. By rano - przed sesją - przekazać informację, że ze względu na zagrożenie koronawirusem, w trosce o zdrowie własne i najbliższych, w sesji uczestniczyć nie będzie...
W miniony piątek udziału w sesji odmówił też wiceprzewodniczący rady, również inni radni - też z powodu pandemii - reprezentujący główne ugrupowanie radnych: Klub Sołtysów.
-To było nielegalne spotkanie, bo na sali było więcej niż 5 osób - twierdzi przewodnicząca
