- Tego się obawiałem. Dlatego już na samym początku zgłosiłem sprawę do prokuratury - mówi Piotr Doligalski, prezes zarządu pigżańskiej spółki należącej do Zakładu Produkcji Rolnej w Kowrozie. Informowaliśmy niedawno, że w ciągu kilku dni w dwóch tamtejszych oborach padło prawie sto krów (hodowla liczyła wówczas 700 sztuk bydła). - Nie słyszałem nigdy wcześniej by tak dużo zwierząt zdechło w tak krótkim czasie.
Kto otruł zwierzęta? - Nie wiem, czy to wina pracownika czy kogoś z zewnątrz. Mogę tylko snuć domysły - odpowiada Piotr Doligalski. - Ale jeśli było to celowe otrucie, to ktoś zrobił wielką krzywdę zwierzętom.
Toruńska policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie i przesłuchuje świadków, w tym również pracowników zakładu. Prawdopodobnie ruszy śledztwo.
Za złamanie Ustawy o ochronie zwierząt grozi kara roku więzienia. Natomiast szacowane straty w zakładzie wynoszą 450 tys zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"