- Wykluczyliśmy choroby zakaźne - uspokaja Stankiewicz. - Absolutnie nic na to nie wskazuje. Dodaje, że nieznane są jeszcze przyczyny padnięć.
Dlatego próbki bydła trafiły do laboratoriów w Bydgoszczy, Wrocławiu i w Puławach. W ciągu kilku najbliższych dni powinniśmy poznać ich wyniki.
Konsumenci są bezpieczni
- Robimy badania na wszystko co się da, w trzech laboratoriach w kraju - mówi Piotr Doligalski, prezes zarządu spółki. - Musimy wiedzieć, co się stało z naszymi krowami, choćby to kosztowało fortunę. Straty są ogromne.
- Tylko jednego dnia padło około 40 sztuk zwierząt! - dodaje Doligalski. - Zawiadomiliśmy prokuraturę. Nie wykluczamy otrucia, choć byłoby to nieludzkie i trudno mi uwierzyć, że ktoś mógłby zrobić coś takiego!
Doligalski podkreśla, że mało prawdopodobne jest, by krowy zapadły na jakąś chorobę. - Mówię, że to prawie pewne, bo nie znamy jeszcze przyczyn - dodaje. - Nie słyszałem nigdy, aby coś podobnego zdarzyło się w jakiejkolwiek tego typu hodowli.
W stadzie było 700 sztuk bydła. Na wyniki badań trzeba poczekać kilka dni. Krowy, które zdechły były trzymane w dwóch oborach. Trafiły do utylizacji. Doligalski zapewnia, że ani mleko ani mięso z tych zwierząt nie trafiło na sklepowe półki.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Grabowski, Zawodnik i Nowosielski zmniejszyli sobie żołądki. Ekspertka ostrzega
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Jerzy Stuhr kończy 77 lat. Przez lata budził szacunek, dziś ma zmarnowaną reputację