Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sezon grzewczy coraz bliżej. Na kominiarza i serwisanta poczekasz

Katarzyna Paczewska
Jedną z kontroli, która powinna odbywać się w naszym domu czy mieszkaniu raz do roku jest przegląd kominiarski.
Jedną z kontroli, która powinna odbywać się w naszym domu czy mieszkaniu raz do roku jest przegląd kominiarski. Tomasz Holog
Niektórzy z nas już uruchamiają piece. Za chwilę wszyscy będą ogrzewać domy. Nie zapominajmy o przeglądach. Na kominiarza czeka się tydzień, a na serwisanta do pieca nawet ponad dwa tygodnie.

- Sąsiad czyści komin sam, systemem na „cegły” - mówi pani Annaz powiatu bydgoskiego. - Polega to na tym, że do liny przywiązuje cegłę i spuszcza ją do komina. W ten sposób „czyszczą” go i cieszą się, że „oszczędzają”. Sadza w kominie zapaliła im się zimą. Nie wezwali wtedy straży, teraz nie wołają kominiarza... Toć to idiotyzm. Cała rodzina kiedyś może się zaczadzić.

- Przegląd trwał u nas w domu około 50 minut - mówi pan Piotrz bydgoskich Jarów, u którego kominiarz był w czwartek. - Była kontrola i czyszczenie pięciu kanałów wentylacyjnych, tych które nie były w pełni drożne. Ale też kontrola kanału spalinowego. Dostaniemy za kilka dni zaświadczenie. Całość usługi z dojazdem kosztowała nas 150 zł, ale była to zamawiana indywidualna wizyta do domu. Kominiarz się nabiegał i nawspinał do komina. Wcześniej, gdy mieszkałem w bloku, płaciłem mniej, ale wtedy w wyznaczonym dniu chodzili do wielu mieszkańców wynajęty przez spółdzielnię kominiarz i serwisant do piecyka.

- Gdy ludzie wracają z wakacji i zbliża się sezon grzewczy, zaczynają się też przeglądy. Ruch już trwa - przyznaje Sławomir Jankowskiz Zakładu Kominiarskiego w Bydgoszczy. - Terminy zależą od budynków. Na przykład na przegląd w domku jednorodzinnym czeka się tydzień. To koszt 80-150 zł. Kwota zależy od formy ogrzewania, liczb kanałów wentylacyjnych, spalinowych i dymowych.

Czytaj również: Cichy zabójca! Strażacy z jego powodu interweniowali w regionie już ponad 100 razy!

Nie łam prawa, rób przeglądy

Przypomnijmy, zgodnie z prawem budowlanym, każdy właściciel domu jednorodzinnego musi wykonywać kontrolę i przegląd najważniejszych instalacji m.in. gazowej, elektrycznej, wentylacji.

Zazwyczaj takie przeglądy powinny być realizowane raz do roku i to na właścicielu domu lub administratorze budynku spoczywa obowiązek pamiętania o nich, umawiania odpowiednich specjalistów i dbania, aby ich zalecenia zostały wdrożone. W przypadku mieszkań, sprawa jest prostsza - tutaj o przeglądy dba spółdzielnia mieszkaniowa lub zarządca. Jednak na właścicielu mieszkania spoczywa obowiązek udostępnienia lokalu na czas przeglądu.

Jedną z kontroli, która powinna odbywać się w naszym domu czy mieszkaniu raz do roku jest przegląd kominiarski. Przepisy prawa jasno określają, że zarówno zarządcy nieruchomości wspólnych (spółdzielni mieszkaniowych lub wspólnot) oraz właściciele domów jednorodzinnych są zobowiązani do regularnych kontroli i utrzymania w odpowiednim stanie instalacji gazowych i przewodów kominowych.

Przeczytaj również: Ogrzewanie na słomę, czyli biopaliwo prosto z pola. Ogrzewanie w zgodzie z naturą

Brak takiego przeglądu wiązać się może nie tylko z karą finansową od inspekcji budowlanej czy w skrajnych przypadkach także odcięciem gazu w mieszkaniu z uwagi na duże niebezpieczeństwo. Dotkliwe konsekwencje możemy ponieść też, tracąc możliwość otrzymania odszkodowania od ubezpieczyciela, jeśli posiadamy polisę i dojdzie do pożaru.

- Decydując się na ubezpieczenie mieszkania czy domu każdorazowo określany jest zakres ubezpieczenia. W OWU (ogólnych warunkach ubezpieczenia) wskazane są przypadki kiedy poszkodowany otrzyma, a kiedy nie otrzyma odszkodowania. Jednym z takich przypadków jest brak aktualnych przeglądów instalacji w domach - podaje Piotr Adamczykz Concordii Ubezpieczeń.

A dokładniej? - W przypadku wystąpienia szkody, ubezpieczyciel na pewno zapyta poszkodowanego o dokument potwierdzający wykonanie przeglądu - precyzuje Adamczyk. - W przypadku wystąpienia szkody, gdzie przyczyną jest np. niedrożność przewodów kominowych, ubezpieczyciel poprosi o okazanie rachunku, paragonu, czy chociażby zaświadczenia od kominiarza - czeladnika lub mistrza w rzemiośle kominiarskim. Ważne, aby mieć taki dowód. Pamiętajmy także, że konsekwencją niewywiązywania się z obowiązków, jak np. coroczny przegląd kominiarski, może być właśnie ograniczenie lub nawet odmowa wypłaty odszkodowania, jeśli miało to wpływ na powstanie szkody.

Nie ryzykuj życia, kup czujkę

Strażacy przypominają, by regularnie przeprowadzać przeglądy kominowe i wentylacyjne, serwisować piec, nie zaklejać i nie zasłaniać w inny sposób kratek wentylacyjnych, systematycznie sprawdzać ciąg powietrza, wietrzyć pomieszczenia i zaopatrzyć się w czujnik czadu.

Przeczytaj też: Ceny węgla 2018. Jesień podniesie w składach ceny. Wykorzystaj letnie rabaty

Wideo - Pożary sadzy w kominie plagą na Sądecczyźnie

Źródło: X-news/Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska