Na razie kibicom muszą na razie wystarczyć deklaracje czołowych koszykarzy, z których żaden nie nosi się z zamiarem wyprowadzki. - Toruński klimat mi odpowiada i mogę zapewnić, że chcę nadal grać w zespole SIDEn Polski Cukier. Teraz pozostaje kwestia dogadania szczegółów, o ile klub jest także zainteresowany - podkreśla nasz najskuteczniejszy strzelec Przemysław Lewandowski.
Klub na razie jednak milczy, ale uspokajamy kibiców: to pozorna cisza, a tak naprawdę beniaminek działa dynamicznie i z dużym rozmachem. Początkowo rozmowy z zawodnikami powstrzymywane były z powodu negocjacji z głównym sponsorem klubu. - Od tego uzależniamy nasze poczynania przy budowie zespołu na I ligę. U nas nie ma sytuacji, żeby zabrakło pieniędzy - podkreśla prezes Piotr Barański.
Dziś już wiadomo, że Polski Cukier nadal będzie wspierał toruńskich koszykarzy. Na pytanie o skalę zaangażowanie firmy prezes tylko się uśmiecha. - Cieszę się, że nadal będziemy współpracować.Jeśli chodzi o wysokość wsparcia, to jako szef klubu zawsze chciałbym więcej - przyznaje Barański.
Kontrakt ze sponsorem strategicznym wystarczy jednak do sporych roszad w składzie. Klub nazwisk nowych koszykarzy nie zdradza, ale nam udało się ustalić, że dołączy do drużyny pięciu, może sześciu nowych graczy, wszyscy z I ligi lub nawet klubów PLK. Nad całością będzie nadal czuwał trener Grzegorz Sowiński, z którym podpisana została nowa, roczna umowa.
- Zmian w kadrze będzie faktycznie dużo, dla wielu dotychczasowych koszykarzy zabraknie miejsca. Nie może być inaczej, jeżeli chcemy liczyć się w I lidze. Nikt nie mówi o awansie, ale chcemy być w górnej połówce tabeli. Na razie wygląda na to, że poziom I ligi będzie bardzo wysoki i wyrównany - podkreśla Barański i prezentację nowego zespołu zapowiada na początku lipca.