Na ten mecz fani Elany i Zawiszy musieli czekać aż do 16. kolejki Betclic 3. Ligi. W rozgrywkach lepiej spisują się bydgoszczanie, którzy z dorobkiem 23 pkt. zajmują 5. miejsce w tabeli. Torunianie mają cztery "oczka" mniej i są dopiero na 12. lokacie. Ostatnio również lepiej spisują się niebiesko-czarni, którzy od 28 września są niepokonani (3 wygrane, 2 remisy). Z kolei żółto-niebiescy ostatni raz zwyciężyli 5 października, a później dwukrotnie zremisowali i przegrali.
W sezonie 2023/24 sobotni rywale zmierzyli się aż trzy razy. W lidze Elana wygrała u siebie 1:0, zaś w Bydgoszczy było 0:0. Torunianie jako beniaminek ligi zajęli świetne drugie miejsce, zaś faworyzowany Zawisza był czwarty ze stratą 13 pkt. do rywala zza miedzy. Z kolei w finale regionalnego Pucharu Polski w Toruniu żółto-niebiescy zwyciężyli bydgoszczan 1:0.
W sobotę (początek meczu o godz. 18) na trybunach mają zasiąść ponownie fani Zawiszy. Marcowy mecz ligowy spędzili przed stadionem Elany. Do Torunia przyjechało więcej kibiców niż przed meczem zezwolił gospodarz i ci, którzy mieli wejściówki solidarnie pozostali z innymi przed obiektem. W czerwcu bydgoszczanie zrezygnowali w ogóle z wyjazdu bowiem nie dostali tyle biletów, ile chcieli. Finałowe starcie regionalnego Pucharu Polski oglądali w specjalnie utworzonej w Myślęcinku strefie kibica. Teraz do Torunia mają przyjechać w pół tysiąca osób.
- Zawisza dostał 500 biletów i zajmie cały sektor przeznaczony dla gości. Spotkanie organizujemy jako imprezę masową na 2 tysiące osób. Bydgoszczanie mogli więc dostać mniej wejściówek, ale chcemy by derby były sportowym świętem i odbyły się w fajnej kibicowskiej atmosferze - powiedziano nam w toruńskim klubie.
Kibice Zawiszy do Torunia wybierają się autokarami. Z kolei sympatycy Elany zbierają się na starówce i wspólnie przejdą na stadion.
Dla fanów obu zespołów derbowe spotkanie jest najważniejsze w całej rundzie. Trenerzy traktują jednak mecz, jak każdy inny.
- Spotkanie ma wielkie znaczenie dla fanów obu ekip, ale my przygotowujemy się do niego, jak do każdego innego. Jasne, że jest nawet lekki stres, ale mecze przy pełnych trybunach nam służą. Potwierdzają to ostatnie wyniki z bydgoskim zespołem, a nawet z Widzewem zagraliśmy bardzo dobre zawody. Być trenerem Elany w takich piłkarskich świętach to wielka nagroda - mówi Rafał Więckowski, trener Elany.
- Wiem, że jest to szczególny mecz dla kibiców ze względu na animozje. My jednak przygotowujemy się do sobotnich zawodów, podobnie jak do każdych innych, pod konkretnego rywala. Piłkarzy ze względu na to, że są to derby nie trzeba specjalnie mobilizować - dodaje Adrian Stawski, szkoleniowiec Zawiszy.
