Rowerzystka chciała zwrócić uwagę siedzącej kobiecie, bo to mogło grozić wypadkiem. Gdy podjechała bliżej, zorientowała się jednak, że dzieje się coś niepokojącego. Z kobietą był utrudniony kontakt, rowerzystka więc wezwała pogotowie.
Chwilę potem przejeżdżał radiowozem policjant st. post. Hubert Stasiak z kruszwickiego komisariatu. Zatrzymał się i włączył w udzielanie pomocy. Policjant ułożył kobietę na ziemi w pozycji bezpiecznej. Pod jej głowę położył plecak, zajmował ją rozmową, żeby nie traciła przytomności. Tak postępował do czasu przybycia karetki pogotowia. Ustalił też, że jej złe samopoczucie było spowodowane tym, że kobieta nie wzięła stosownych leków. To dlatego źle się poczuła. Została zabrana do szpitala.
Do zdarzenia doszło wczoraj (31 lipca) około godz. 13.30 w Kruszwicy.
FLESZ: Nieudane wakacje? Masz prawo do reklamacji
