W międzyczasie obudziła się jej starsza siostra i otworzyła okna w mieszkaniu. W środę dzielna 9-latka i jej 12-letnia siostra odebrały dyplomy uznania z rąk komendanta miejskiego PSP w Siemianowicach Śląskich. Już 18 grudnia Julia ma otrzymać medal podczas sesji Rady Miasta.
Rodzina Krosmanów na szczęście nie ucierpiała, ale statystyki są alarmujące. Od początku tzw. sezonu grzewczego (od 1 października) do 4 grudnia strażacy w woj. śląskim odnotowali 424 zdarzenia związane z czadem. W 71 przypadkach zadziałał czujnik tlenku węgla. Rannych zostało 221 osób, w tym 58 dzieci. Zginęły dwie osoby.
By przypadków zatrucia czadem w naszym regionie było jak najmniej, Państwowa Straż Pożarna po raz kolejny aktywnie włączyła się w kampanię społeczną MSWiA „Czad i Ogień. Obudź czujność!”. W naszym województwie akcja jest prowadzona pod auspicjami wojewody śląskiego, a strażacy kładą ogromny nacisk na edukację najmłodszych. Takie sytuacje, jak ta w Siemianowicach Śląskich, pokazują jednak, że warto to robić.
- Dziewczyny mówiły, że jest zimno, więc napaliłem w piecu kaflowym. Bolała mnie głowa i położyłem się spać około godziny 20. Nie spodziewałem się, że jest tak blisko tragedii - mówił Robert Krosman, relacjonując to, co działo się 19 listopada w mieszkaniu przy ulicy Kopernika w Siemianowicach Śląskich.
Prawda jest taka, że gdyby nie 9-letnia Julia (córka pana Roberta), to ten wieczór mógłby skończyć się tragicznie. Dziewczynkę zaczęła boleć głowa i poszła do taty, ale był już nieprzytomny. Dlatego też zadzwoniła po pomoc, wybierając numer 112. W międzyczasie obudziła się siostra Julii, 12-letnia Natalia. - Starszej córce udało się jeszcze mnie wybudzić i na chwilę wstałem, ale nagle poczułem się tak, jakby ktoś uderzył mnie w głowę. Na czworakach przeszedłem do drugiego pomieszczenia i nie pamiętam co później się działo - Robert Krosman. Gdy strażacy byli już na miejscu, stwierdzili obecność tlenku węgla. Na ulicę Kopernika przyjechał również zespól ratownictwa medycznego. Przebadano Julię, jej starszą siostrę oraz ojca, a następnie cała trójka została przetransportowana do Szpitala Miejskiego w Siemianowicach Śląskich na dalsze badania.
Skąd Julia dowiedziała się, że należy wybrać numer 112? - W przedszkolu i szkole. Mówił mi o tym także tata - podkreślała bohaterska 9-latka. W mieszkaniu nie było czujnika czadu, ale po tym zdarzeniu pan Robert zdecydował, że musi się w taki zaopatrzyć.
- Julia była bardzo odważna i we właściwy sposób zgłosiła, że zdrowie i życie jej rodziny jest zagrożone. Gdyby nie jej prawidłowa reakcja, ta sytuacja mogłaby zakończyć się tragicznie - podkreślał bryg. Rafał Świerczek, komendant miejski PSP w Siemianowicach Śląskich.
Julia oraz jej starsza siostra otrzymały od komendanta Świerczka dyplomy uznania, strażackie maskotki i upominki. W spotkaniu wzięli udział uczniowie klasy 3C, do której uczęszcza Julia. Strażacy przedstawili prezentację na temat zagadnień pożarowych, tlenku węgla i ratownictwa medycznego. W związku z mikołajkami dzieci otrzymały słodycze.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Tak wygląda Maluch dla Toma Hanksa. Jest cudny i biały ZDJĘCIA

MAYDAY Katowice Spodek 2017 ZDJĘCIA + WIDEO

Czy dostałbyś się do policji? PRAWDZIWE PYTANIA TESTU MULTISELECT

Znasz język śląski? Przetłumacz te zdania QUIZ JĘZYKOWY II

TU BYŁAM odc. 46 - Kasia Kapusta tym razem pracuje w SPA w Ustroniu