Zobacz wideo: Waloryzacja 2022 - od marca podwyżki

- Z serca dziękujemy! Część pieniędzy na pewno przeznaczona zostanie na pomoc psychologiczną dla dzieci - będzie konieczna przez dłuższy czas. Część natomiast od razu bardzo się przydała, by zabezpieczyć potrzeby dziewczynek i byt rodziny - mówi pani Beata, bratowa zmarłej torunianki, która zorganizowała zbiórkę.
"Na dzieci" - tak po prostu nazywa się ta zbiórka, założona na portalu Zrzutka pl TUTAJ LINK
- "Orlen" wprowadza limity tankowania - takie są teraz zasady tankowania
- Nowe, duże inwestycje w strefie Logistyczno-Inwestycyjnej Toruń-Wschód
- Ciało 31-letniej kobiety pod stertą gałęzi. 19-latek przyznał się do morderstwa
- Kujawsko-Pomorskie. Wyroki za oszustwa związane z legalizacją pobytu cudzoziemców
W ciągu niecałego miesiąca poruszeni dramatem ludzi wsparli ją kwotą 11 tys. 137 zł. Ponad sto osób wpłaciło tyle, ile mogło: od kilkudziesięciu złotych po 2000 zł, jak uczyniła to Fundacja Pro Familia z Torunia. Żadna złotówka tutaj się nie zmarnuje. "Nowości" znają rodzinę i gwarantują, że pieniądze zostaną spożytkowane z myślą o dziewczynkach.
Dziećmi zajmuje się nie tylko pan Piotr, ich ojciec i partner zmarłej torunianki, ale i inni najbliżsi krewni, w tym dziadkowie. To pracowita, ale skromnie żyjąca rodzina. Pan Piotr natomiast, jak przekazała nam jego siostra, jest w trakcie załatwienia formalności związanych np. ze świadczeniem 500 plus i innymi.
Dodajmy, że zbiórka, która trwać miała miesiąc, zostanie przedłużona. Każdy, komu leży na sercu los córek zmarłej pani Anety, może jeszcze ją wesprzeć. Rodzina serdecznie dziękuje zresztą nie tylko za finansowe wsparcie, ale i za każdą inną pomoc, której doświadczyła po tragedii. Troską starszą z dziewczynek od razu otoczyli pedagodzy ze Szkoły Podstawowej nr 1 na toruńskiej starówce.
Dramat w kamienicy przy ul. Warszawskiej. Co się tu wydarzyło?
Do tego dramatu doszło w kamienicy przy ul. Warszawskiej w Toruniu późnym wieczorem w środę, 16 lutego. Kobieta uległa zaczadzeniu podczas kąpieli. Źródłem czadu prawdopodobnie była terma. Podjęta reanimacja, najpierw przez męża, a następnie przez pogotowie ratunkowe, nie powiodła się. 34-latka zmarła. Stężenie tlenku węgla było bardzo wysokie. Tragedia mogła mieć jeszcze większy rozmiar, gdyby cała rodzina zasnęła.
Okoliczności i przyczyny dramatu zbada Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód. Jak w każdym podobnym przypadku powołany zostanie biegły. Czy terma była sprawna? Czy przewody kominowe i wentylacyjne były drożne? Czy przeglądy kominiarskie i inne techniczne wykonywane były zgodnie z przepisami? To standardowe pytania, na które śledczy będą chcieli uzyskać odpowiedź. Na ekspertyzę biegłych trzeba jednak będzie poczekać.
Pogrzeb 34-latki odbył się 22 lutego. Pani Aneta pochowana została na Centralnym Cmentarzu Komunalnym w Toruniu. - To niepojęta, ogromna tragedia. Panią Anetę wciąż mamy przed oczami. Zawsze z córeczkami, zawsze pogodną i życzliwą dla innych. Nie da się wyrazić słowami naszego bólu - podkreślali znajomi i sąsiedzi zmarłej 34-latki. Wielu do dziś trudno się pogodzić ze śmiercią tak młodej, oddanej dzieciom kobiety. Nadal w wielkiej traumie są najbliżsi zmarłej, choć dla dobra dziewczynek mobilizują siły życiowe.
Niestety, czad wciąż zabija. Co roku w Polsce są ofiary
Czad od lat zabija w Polsce od kilkudziesięciu do stu osób rocznie. Statystyki Państwowej Straży Pożarnej są wciąż tragiczne. W ostatnim sezonie grzewczym, który obejmuje okres od października do marca, w całym kraju strażacy odnotowali 2756 zdarzeń związanych z tlenkiem węgla. Pokrzywdzonych było 1187 osób. Ofiar śmiertelnych: 43.
Wcześniej nie bywało lepiej. Ba, zdarzały się nawet sezony jeszcze bardziej tragiczne. Zima 2019/2020 oznaczała 1447 osób pokrzywdzonych i 37 zgonów. Zima 2018/2019 (analogicznie) - 2021 i 52. Zima 2017/2018 - 2659 i 71. Zima wcześniejsza - 2849 i 61.
Czad, czyli tlenek węgla powstaje podczas procesu niecałkowitego spalania materiałów palnych. Ma silne własności toksyczne, jest lżejszy od powietrza, dlatego też gromadzi się głównie pod sufitem. Niebezpieczeństwo zaczadzenia wynika z faktu, że tlenek węgla jest bezwonny, bezbarwny i pozbawiony smaku. Blokuje dostęp tlenu do organizmu poprzez zajmowanie jego miejsca w hemoglobinie (czerwonych krwinkach), powodując przy długotrwałym narażeniu śmierć.
Co jest główną przyczyną zatruć tlenkiem węgla? Jak podsumowuje PSP, głównym źródłem zatruć w budynkach mieszkalnych w Polsce jest niesprawność przewodów kominowych: wentylacyjnych i dymowych. Ich wadliwe działanie może wynikać z nieszczelności, braku konserwacji, w tym czyszczenia i wad konstrukcyjnych. Ale, uwaga! Powodem bywa również niedostosowania istniejącego systemu wentylacji do standardów szczelności stosowanych okien i drzwi, w związku z wymianą starych okien i drzwi na nowe.