
W Grudziądzu mamy 90 sióstr i jednego brata PCK. Każdego dnia niosą pomoc samotnym, schorowanym staruszkom. Pielęgnują ich, dbają by przyjmowali regularnie leki, myją, robią zakupy. Właśnie świętowano 15. rocznicę uchwalenia Dnia Siostry PCK i 55. rocznicę działalności punktu opieki nad chorym w domu.
Za sumienną pracę i zaangażowanie wyróżniono siostry PCK (od lewej): Kazimierę Łuszczyńską, Monikę Steczek, Grażynę Lipińską, Barbarę Czekalską, Katarzynę Gliwińską i Magdalenę Jędrak.

- Wasza praca i zaangażowanie są potrzebne osobom chorym. Co ważniejsze jesteście też przyjaciółmi ich domu i rodzin - chwaliła Róża Lewandowska, prezes PCK w Grudziądzu (stoi na zdjęciu).

Monika Steczek (pierwsza z lewej), siostrą PCK jest od 10 lat. Choć zawodowo pracuje w szpitalu i jest pielęgniarką na bloku operacyjnym, to nie zrezygnowała z zajmowania się seniorami. Od ośmiu lat troszczy się o 86-letnią panią Leokadię. - Nie wyobrażam sobie, abym zrezygnowała - mówi pani Monika. - Po pracy w szpitalu, zawsze chętnie idę do mojej podopiecznej. Bardzo jestem z nią zżyta. Cieszy mnie każdy najmniejszy postęp pani Leokadii.

W Grudziądzu pracuje 90 sióstr i jeden brat PCK. W bursie szkolnej swój dzień wszyscy wspólnie obchodzili 15 raz. Okazją do spotkania była też 55. rocznica uruchomienia przy grudziądzkim PCK punktu opieki nad chorym w domu.