Z inicjatywy Powiatowej Izby Rolniczej odbyło się kolejne już spotkanie w sprawie przyszłości targowiska dla zwierząt w Golubiu-Dobrzyniu. Tu także padł pomysł, aby miasto postarało się o unijną dotację na jego modernizację. Przypomnijmy, że musi ono być dostosowane do przepisów unijnych. Kłopot w tym, że zmiany mają kosztować ok. 100 tys. zł.
Teraz urzędnicy miejscy w Golubiu-Dobrzyniu mają dokładnie przebadać ścieżkę starania się o dofinansowanie unijne na modernizację rynku zwierzęcego.
Miasto powinno polepszyć stan targowiska zwierzęcego do końca czerwca. Takie zalecenia dostało od powiatowego lekarza weterynarii. Chodzi m.in. o utwardzenie terenu, wykonanie wiaty i zbudowanie sanitariatów. Zresztą to drugi termin wyznaczony przez inspektorat. Pierwszy upłynął z końcem roku.
- Dlatego 14 listopada spotkałem się z szefami samorządów z powiatu i poprosiłem ich o "zrzutkę" na targowisko - mówi burmistrz Roman Tasarz, dodając: - Rynek zwierzęcy jest bowiem głównie użytkowany przez rolników z ościennych gmin.
Czytaj także: AGRO-FARMA 2013 w kwietniu w Kowalewie Pomorskim!
Jak już pisaliśmy, jedynie wójt gminy Golub-Dobrzyń odpowiedział pozytywnie, pod warunkiem, że inni też się dołożą. Pozostali zdecydowali jednak inaczej.
- A konkretnie, to tylko burmistrz Kowalewa odpisał, że nie, a reszta w ogóle się nie wypowiedziała we wskazanym terminie - wyjaśnia burmistrz.
Kowalewo Pomorskie, jak się okazuje, nie dokłada się do targowiska w Golubiu-Dobrzyniu, bo na głowie ma swoje własne.
- Będziemy je modernizować, albo obok zbudujemy je od nowa - mówi Karolina Kowalska, asystentka burmistrza Kowalewa Pomorskiego.
Kowalewo zamierza starać się na to o pieniądze unijne. - Złożyliśmy już w urzędzie marszałkowskim wstępną deklarację, teraz opracowujemy dokumentację. Wiemy, że podobnie robi kilka innych gmin. Nie rozumiemy, dlaczego nie skorzysta z tej możliwości także Golub-Dobrzyń - dodaje Karolina Kowalska.
Nadzieję w Brukseli widzi także Wojciech Pietrzak, rolnik i członek Powiatowej Izby Rolniczej.
- Uważam, że targowisko zwierzęce jest w mieście potrzebne - mówi. - Zresztą ma też wielowiekową tradycję, a sam Golub-Dobrzyń na tym korzysta. To wręcz koło napędowe gospodarki. Rolnicy przyjeżdżają specjalnie na nie, ale przy okazji robią zakupy w sklepach w mieście.
Pytanie - czy Golub-Dobrzyń zdąży z formalnościami?
- Z własnego doświadczenia wiem, że najdłużej trwa załatwianie "papierów" - mówi rolnik. - Izba chciałaby więc pomóc i jeśli będzie taka potrzeba, to poprosimy starostwo o jak najszybsze wydanie potrzebnych decyzji.
Wiadomości z Golubia-Dobrzynia
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców