Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal. Co robi szef WORD w czasie pracy?

Dariusz Knapik
Lider włocławskiego PiS i zarazem dyrektor miejscowego WORD bez żadnych skrupułów prowadzi w czasie pracy działalność partyjną.

Jarosław Chmielewski awansował na szefa włocławskiego PiS wiosną ub. roku.

Krótko wcześniej został dyrektorem Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego we Włocławku. Bez konkursu i żadnych doświadczeń, bo PiS rządzi przecież w sejmikowej koalicji, a WORD podlega samorządowi województwa. Ale nawet to nie upoważnia dyrektora, by poświęcał godziny swego urzędowania na załatwianie partyjnych spraw. Oto parę przykładów.

15 października br. Chmielewski zwołał w siedzibie PiS konferencję prasową, by pochwalić się, że z inicjatywy jego partii prezydentowi miasta odebrane zostało prawo sprzedaży miejskich nieruchomości. W miesiąc później reklamował wśród dziennikarzy organizowany przez PiS konkurs dla młodzieży z okazji 90. rocznicy odzyskania niepodległości. 4 grudnia urządził konferencję oceniającą dwa lata rządów prezydenta Włocławka. Pełniący tę funkcję Andrzej Pałucki z konkurencyjnej SLD otrzymał potem od PiS czerwoną maskę, a jego zastępcy - niebieską i złotą. Za to, że grają i maskują się przed wyborcami.

15 grudnia Chmielewski reprezentował swoją partię w dyskusji zorganizowanej w Radiu PiK w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. A tydzień wcześniej, jako oficjalny przedstawiciel posła PiS Łukasza Zbonikowskiego, pojawił się na spotkaniu zorganizowanym przez prezydenta Włocławka w sprawie problemów Zakładów Azotowych "Anwil". Ponieważ spotkanie urządzono dla parlamentarzystów, delikatnie podziękowano dyrektorowi za udział. Urażony natychmiast zwołał w tej sprawie konferencje prasową.

Wszystko to dyrektor WORD robił oczywiście w godzinach pracy. A takich przykładów znalazłoby się znacznie więcej. Co na to Urząd Marszałkowski?

Na nasz sygnał błyskawicznie zareagował dyrektor Departamentu Administracji UM Marek Smoczyk. Jeszcze tego dnia po przesłaniu mu pytań zażądał od Chmielewskiego, by w ciągu 7 dniu wyjaśnił mu na piśmie powody swojej nieobecności w podanych przez nas terminach. Jeśli informacje "Pomorskiej" się potwierdzą, Marek Smoczyk zapowiada wyciągnięcie konsekwencji.

Dyrektor Chmielewski nie chciał z nami rozmawiać i poprosił o pytania na piśmie. Po kilku godzinach odpisał, że odpowiedzi udzieli nam w ciągu... 7 dni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska