Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal w Nowej Wsi! Zawodnik gospodarzy zaatakował sędziego

TOMASZ MALINOWSKI, [email protected]
Stop bandytyzmowi na piłkarskim boisku!
Stop bandytyzmowi na piłkarskim boisku! fot. Paweł Skraba
Chwilowa utrata przytomności, rozcięte - broda i górna warga oraz krwotok. To obrażenia, jakich doznał sędzia od boiskowego chuligana.

Zawody A- klasy między Burzą Nowa Wieś Wielka a Notecią Gębice miały dramatyczny finał. Ofiarą napaści zawodnika gospodarzy stał się arbiter spotkania Krzysztof K (prosił o anonimowość.

Słowa, kartka, cios!

Była 84 minuta. Na boisku w Nowej Wsi Wielkiej Noteć prowadziła 2:1. - Po jednej z decyzji - opowiada sędzia tego meczu - zawodnik z nr 5 potraktował mnie potokiem niewybrednych słów. Zinterpretowałem je jako słowne znieważenie i ukarałem czerwoną kartka. Gracz podbiegł i uderzył mnie "z byka". Padłem, straciłem na moment przytomność. Po krótkiej chwili ocknąłem się. Byłem zalany krwią i nie nie mogłem prowadzić zawodów. Po kilku minutach odgwizdałem koniec meczu - przywołuje to wydarzenie arbiter.

We wtorek Krzysztof K. poddał się obdukcji. Lekarz stwierdził przecięcia na brodzie i górnej wardze, opuchnięty nos, który jest konsekwencją wewnętrznego krwotoku. Policja, jeszcze na stadionie, przyjęła zgłoszenie o pobiciu i wszczęła postępowanie.

Sprawozdanie z niedokończonego meczu sporządzone przez sędziego, jak też notatka obserwatora z ramienia Kujawsko-Pomorskiego ZPN trafiły już do siedziby związku. Prawdopodobnie w najbliższy czwartek sprawą zajmie się Wydział Dyscypliny K-P ZPN.

Sędzia pozostanie

Krzysztof K. sędzią jest od 4 lat. Od niedawna prowadzi mecze w A klasie. Ofiarą piłkarzy stał się pierwszy raz. Nie zamierza jednak rezygnować z pasji. - To wyróżniający się rozjemca w tej klasie rozgrywkowej - uważa Maciej Kosiak, obserwator K-P ZPN - Feralne dla niego zawody między Burzą a Notecią prowadził poprawnie. Jego boiskowe decyzje nie budziły moich wątpliwości.

Kosiak przyznaje, że z takim zachowaniem piłkarza wobec sędziego nie zetknął się przez 46 lat przygody z futbolem (jako zawodnik, sędzia).

Zhańbił klub!

Wstrząśnięty jest Eugeniusz Górka, prezes Burzy: - Zawodnika pozyskaliśmy w przerwie zimowej z jednego z bydgoskich klubów - wyjaśnia. - Wiem, że to wykształcony młody człowiek. Wydawało mi się, że jest odpowiedzialnym. To był jego dopiero drugi mecz w barwach Burzy. I ostatni! Tego samego dnia zebrał się zarząd i podjął uchwałę o skreśleniu go z listy zawodników klubu. Wysłaliśmy już pismo do piłkarskiego związku. Ubolewamy z powodu tego incydentu.

Sędziego zapytaliśmy, czy po tym co się wydarzyło usłyszał chociaż słowo przepraszam. - Kibice byli nastawieni do mnie wrogo. Ale kierownik drużyny Burzy i kapitan przeprosili mnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska