W oświadczeniu Cuiavii czytamy między innymi: "Niegodnym uchybieniem, które w spotkaniu tej klasy rozgrywkowej jest niedopuszczalne, był brak odgrodzenia szatni zawodników od trybun, na których zasiadali kibice. Przez ten jakże poważny błąd doszło do sytuacji, która nie miała prawa wydarzyć się podczas tych zawodów. Po zakończeniu meczu, odurzeni alkoholem kibice gospodarzy chcieli zaatakować jednego z zawodników Cuiavii. Robili to na tyle usilnie, że w całej sytuacji ucierpiał Nasz Prezes - Sławomir Roszak, który został uderzony w twarz przez jednego z pseudokibiców Piasta".
W dalszej części czytamy także: "Zarząd klubu KS Cuiavia wyraża ogromne ubolewanie w związku z tym, jak w Złotnikach Kujawskich potraktowani zostali Nasi piłkarze wraz ze sztabem szkoleniowym oraz prezesem. Nasze stanowisko w tej sprawie jest jednoznaczne - nie dopuszczamy jakiejkolwiek przemocy na stadionach piłkarskich, a winę za zaistniałą sytuację ponosi fatalna i niezgodna z przyjętymi czwartoligowymi normami organizacja spotkania piłkarskiego. Liczymy, iż w przyszłości winowajcy tego wydarzenia wyciągną wnioski ze swojego postępowania i postarają się, aby podczas przyszłych spotkań pomiędzy klubami GLKS Piast Złotniki Kujawskie, a KS Cuiavia Inowrocław rozgrywanych w Złotnikach Kujawskich zawodnicy, sztab trenerski oraz zarząd Naszego klubu mieli zagwarantowane pełne bezpieczeństwo, a na trybunach mogły spokojnie zasiadać rodziny z dziećmi".
Jak się dowiedzieliśmy w raporcie sędziego meczu Piast - Cuiavia pojawiła się informacja, iż w protokole znalazło się 10 osób ze służb porządkowych. Podczas meczu widoczne były tylko 4 osoby w odpowiednich kamizelkach. W raporcie jest też informacja o uderzeniu prezesa Cuiavii. Arbiter nie był jednak świadkiem tej sytuacji. Informacja ta została wpisana do raportu po zgłoszeniu zajścia przez inowrocławski klub. Wydział Dyscypliny K-PZPN zajmie się tą sprawą w czwartek.
Czytaj e-wydanie »