https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skargę na prezydenta Inowrocławia włączona do akt sprawy, w której decyzja zapadła... 11 dni wcześniej

Dariusz Nawrocki
O co chodzi? Od kilku już lat trwa spór miasta z Magdaleną Piwowar, właścicielką kamienicy przy placu Klasztornym 1. W budynku tym miał być hotel. Właścicielka otrzymał 1,9 mln zł dotacji unijnej na realizację swego pomysłu. Po tym jednak, jak Rada Miejska w 2011 roku podjęła uchwałę o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego, ma spore problemy. Radni zezwolili na to, aby praktycznie tuż przed hotelem powstał parterowy budynek gastronomiczny. Na planie nie uwzględniono również drogi dojazdowej do powstającego hotelu. Tymczasem w projekcie, który właścicielka złożyła do Urzędu Marszałkowskiego zaplanowane są 4 miejsca parkingowe. Dziś hotel nie spełnia tych wymogów. Tymczasem do 30 czerwca właścicielka musi zakończyć wszystkie inwestycje z dotacjami unijnymi.
O co chodzi? Od kilku już lat trwa spór miasta z Magdaleną Piwowar, właścicielką kamienicy przy placu Klasztornym 1. W budynku tym miał być hotel. Właścicielka otrzymał 1,9 mln zł dotacji unijnej na realizację swego pomysłu. Po tym jednak, jak Rada Miejska w 2011 roku podjęła uchwałę o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego, ma spore problemy. Radni zezwolili na to, aby praktycznie tuż przed hotelem powstał parterowy budynek gastronomiczny. Na planie nie uwzględniono również drogi dojazdowej do powstającego hotelu. Tymczasem w projekcie, który właścicielka złożyła do Urzędu Marszałkowskiego zaplanowane są 4 miejsca parkingowe. Dziś hotel nie spełnia tych wymogów. Tymczasem do 30 czerwca właścicielka musi zakończyć wszystkie inwestycje z dotacjami unijnymi. Dariusz Nawrocki
To już kolejna skarga na działalność prezydenta złożona przez Magdalenę Piwowar, przedsiębiorcę z Inowrocławia. Tym razem zrobiła to za pośrednictwem Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju.

Skargę napisała 22 lutego. Trafiła ona do Rady Miejskiej. Tak jak za pierwszym razem, przewodniczący Tomasz Marcinkowski przekazał ją urzędnikom ratusza.

Wiceprezydent Wojciech Piniewski w piśmie do przewodniczącego rady stwierdził, iż skarga ta została włączona do akt sprawy i rozpatrzona w toku postępowania administracyjnego prowadzonego na wniosek pani Piwowar. W tym samym piśmie wiceprezydent jednak podkreśla, iż decyzję w tej sprawie wydał 11 lutego, a więc... 11 dni przed dniem, w którym swoją skargę napisała Magdalena Piwowar.

Sytuacja wydaje się zupełnie absurdalna. Dlaczego skarga trafiła do akt zamkniętej już sprawy? Kto ją rozpatrywał, skoro decyzja w sprawie była już wydana?

Pytania te skierowaliśmy do inowrocławskiego ratusza. Rzecznik prasowy prezydenta Agnieszka Chrząszcz wyjaśnia, że urzędnicy skargę Magdaleny Piwowar (o identycznej treści, ale skierowanej 2 stycznia za pośrednictwem kancelarii premiera) rozpatrywali już wcześniej.

Więcej wiadomości z Inowrocławia na www.pomorska.pl/inowroclaw.
"Akta sprawy nie zostały zamknięte, ponieważ w międzyczasie wpłynęła do urzędu kolejna skarga pani Piwowar o podobnej treści w tej samej sprawie. Rozpatrywał ją ten sam wydział, który rozpatrywał poprzednią skargę" - czytamy w piśmie podpisanym przez Agnieszkę Chrząszcz, rzecznika prasowego prezydenta. "Akta sprawy nie ulegają zamknięciu, jeżeli w międzyczasie wpływają kolejne skargi w tej samej sprawie. Pani Piwowar co kilka dni wysyła skargi o podobnej treści do wielu urzędów, które nie są właściwe do udzielenia jej odpowiedzi, więc w konsekwencji jej korespondencje o podobnej treści w tej samej sprawie kierowane są przez inne urzędy do urzędu miasta Inowrocławia jako właściwego do ich rozpatrzenia".

- Zwracam uwagę, że to nie my jesteśmy autorem tej żenującej sytuacji, tylko pani Piwowar, która sprawia wrażenie osoby zadowolonej i ucieszonej znajdowaniem nieścisłości - komentuje Agnieszka Chrząszcz.

Tymczasem to Magdalena Piwowar jest zażenowana całą tą sytuacją. Tłumaczenia urzędników komentuje jednym zdaniem: - Poniżej mojej godności jest odpowiadanie na takie blubry. To jest niemerytoryczne, niefachowe, w stylu naszego ratusza.

Przyznaje, że skarga złożona 2 stycznia była identyczna jak ta złożona 22 lutego. Napisała ją jednak, bo chce doprowadzić do tego, aby rozpatrzyła ją w końcu Rada Miejska. Jej zdaniem przewodniczący nie powinien tych skarg przekazywać urzędnikom, ale radnym. Poskarżyła się więc i na niego. Skargę wysłała pani wojewodzie. Liczy na jej interwencję w tej sprawie.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
owieczka boża

Smarkulo jak śmiesz tak pisać!! co wiesz o tych sprawach?? czy inni wiedzą na czym twoja praca polega?? żenująca jesteś smarkulo!

G
Gość

Pani rzecznik, niektórzy mogą mieć podobne zdanie o stylu w jaki pani wygrała "konkurs" do pracy w urzędzie miasta.  :)

 

G
Gość

ofiara POmyłki?

s
sed
W dniu 22.04.2015 o 08:37, Alicja napisał:

świetny przykład jak administracja i urzędy wykańczają polskich przedsiębiorców, najpierw wydają pozwolenia a potem bezmyślnie wydają inne decyzje nie patrząc jak one wpływają na te wcześniejsze.... trzeba się wynosić z tego kraju bo jak nie jesteś uchodźcem z Dombasu lub "innej" Afryki to nie masz szans na pomoc i współpracę swojego Państwa.....

 

nie znasz tematu, anie tej pani to nie komentuj wg mnie sama jest sobie winna

G
Gość

no ciekawe

A
Alicja

świetny przykład jak administracja i urzędy wykańczają polskich przedsiębiorców, najpierw wydają pozwolenia a potem bezmyślnie wydają inne decyzje nie patrząc jak one wpływają na te wcześniejsze.... trzeba się wynosić z tego kraju bo jak nie jesteś uchodźcem z Dombasu lub "innej" Afryki to nie masz szans na pomoc i współpracę swojego Państwa.....

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska