Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skępe. Remonty pod lupą śledczych

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Włocławska prokuratura prowadzi dwie sprawy. Jedna dotyczy remontu dachu w szkole, druga - budowy hali sportowej.

W pierwszej sprawie jedną z osób zajmujących w przeszłości kierownicze stanowisko w Zespole Szkół w Skępem postawiono w akt oskarżenia. Zarzuty prokuratora są bardzo poważne: przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków, oszustwo i posłużenie się sfałszowanymi dokumentami w toku procedury przetargowej związanej z remontem dachu szkoły w 2014 roku.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

- Sprawę fałszowania dokumentów prokuratura wyodrębniła i umorzyła. - wyjaśnia mecenas Piotr Rzepka. - Stwierdzono, że dokumenty są sfałszowane, ale nie wykryto sprawców przestępstwa.

Sfałszowane podpisy

W tej sprawie powołano biegłego z zakresu badania dokumentów oraz grafologa, jednak nie udało się ustalić, kto sfałszował dokumenty. To, że podpisy na dokumentach w przetargu w sprawie remontu dachu są sfałszowane, potwierdziły firmy, które rzekomo miały złożyć swoje oferty.

Nowa dyrekcja w związku z licznymi nieprawidłowościami w wykonaniu dachu zaczęła przeglądać dokumenty i zastanawiające okazało się to, jak doszło do wyboru wykonawcy remontu dachu i dostawcy materiałów. Dokumentacja nie zawierała oryginałów ofert wykonawców, oferty były graficznie bardzo podobne, były na nich skserowane pieczątki i podpisy, na pismach były daty wpływu, lecz brakowało kopert nadawczych, a dziennik wpływu poczty nie zawierał stosownych adnotacji. - Sprawa sfałszowania dokumentów jest na razie umorzona, co nie wyklucza jej podjęcia w sytuacji pojawienia się nowych informacji i dowodów w sprawie - wyjaśnia mecenas Piotr Rzepka.

Prace remontowe na dachu nad częścią gimnazjalną wykonywała jedna z firm w gminie Wielgie, a dostawcą materiałów, na co też były sfałszowane dokumenty przy udzieleniu zamówienia, również była jedna z firm z tej samej gminy.

Ptaszki na dachu ćwierkają, że wybór dostawcy mógł wynikać z rodzinnych powiązań pracownika wybranej firmy i jednej z osób decyzyjnych w szkole. Może się okazać, że jest to ważny wątek w całej sprawie.

- Analizując wszystkie dokumenty, które budziły wiele wątpliwości, od razu pani dyrektor postanowiła powiadomić prokuraturę - powiedział Piotr Wojciechowski, burmistrz Skępego. - Mogło dojść do popełnienia przestępstwa. Wątpliwości budził fakt, czy proces remontu dachu szkoły od początku był prawidłowo prowadzony.

Sprawa remontu dachu niedługo trafi na wokandę. Jak wspominaliśmy wcześniej, przeciwko jednej z osób postawiony jest akt oskarżenia. Sąd zadecyduje, czy jest winna.

Wskazali błędy

W sprawie budowy hali jest równie dużo niejasności. Ujawniły je ekspertyzy, które zostały wykonane m.in. po tym, gdy Inspektor Nadzoru Budowlanego wyłączył obiekt z użytkowania. Ekspertyzy są dostępne dla wszystkich, a ich wyniki są zatrważające. Rzeczoznawcy wykazali, że wady budynku wynikają z niewłaściwego wykonania oraz użycia nieodpowiednich materiałów lub w ogóle ich pominięcia. Wykazano, że brakowało podkładu z suchego betonu pod fundamentami, nie było izolacji przeciwwodnej, słaba była jakość betonu posadzki, posadowiono budynek na piasku w stanie luźnym, zastosowano niewystarczającą nośność stóp fundamentowych i więzarów łukowych, zastosowano za słabe słupy żelbetonowe o zbyt małym przekroju, profil pokrycia dachu hali wykonano nieszczelnie, a co ciekawe dach był nieszczelny już w momencie odbioru... Takich przykładów w ekspertyzach jest kilkanaście. Podobnie jak rzeczy, które zdaniem ekspertów trzeba wykonać, by hala była gotowa do użytkowania. W ubiegłym tygodniu rozpoczął się remont hali.

Badając dokumenty, ujawniono także, że dziennik budowy założono w lipcu 2002 roku, czyli dopiero na trzy miesiące przed zakończeniem inwestycji. Z protokołu odbioru wynika, że już wówczas występowało wiele istotnych wad, a mimo tego na wniosek inwestora wydano zezwolenie na użytkowanie sali. Przypomnijmy, że pozwolenie na budowę hali wydano w grudniu 1997 roku, a protokół odbioru pochodzi z października 2002 roku. Już wybór pierwszego wykonawcy, który ogłosił upadłość w trakcie wykonania, budzi zastrzeżenia, tym bardziej że w dokumentacji nie ma żadnych dowodów na przeprowadzenie postępowania prowadzącego do wyboru wykonawców budowy hali.

Do sprawy wrócimy.

INFO Z POLSKI 31.08.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska