Skolimowski na "Never Seen in Bydgoszcz"

Arkadiusz Hapka, który od początku istnienia "Never Seen in Bydgoszcz" współorganizuje inicjatywę, dba o to, by bydgoszczanie byli zadowoleni.

"Cymesy" na ekranie

Filmy, które będziemy mieli okazję zobaczyć między 19 a 21 listopada, to tegoroczni laureaci nagród weneckiego festiwalu, a także najlepszy debiut na koszalińskim przeglądzie Młodzi i Film 2010. Ten ostatni to "Lincz" Krzysztofa Łukaszewicza. Jest to historia mieszkańców wioski, którzy terroryzowani są regularnie przez miejscowego zbira. Doprowadzeni do ostateczności, przeprowadzają na nim tytułowy lincz. Po zamordowaniu brutala, muszą zmierzyć się z bezdusznym i nielogicznym prawem.
Kolejnym obrazem, który zobaczymy jesienią w kinie Adria jest "Smutna ballada na trąbkę" w reżyserii Aleksa de la Iglesia. To hiszpański dramat psychologiczny, którego wydarzenia rozgrywają się na tle wojny domowej w Hiszpanii w 1937 roku. Film nagrodzony został Srebrnym Lwem za najlepszą reżyserię i nagrodą za najlepszy scenariusz podczas tegorocznego festiwalu w Wenecji.

- Pokażemy też "Essential Killing" Jerzego Skolimowskiego, który również nagrodzony został w tym roku w Wenecji - wymienia Hapka. - Przypominam, że punktem wyjścia powstania "never seen" były "Cztery noce z Anną" tego samego autora.

W filmie występuje Vincent Gallo, którego zobaczymy jeszcze w filmie "Tetro" Francisa Forda Copolla.
- Mamy też bardziej dalekosiężne plany. Myślimy już o marcowym przeglądzie, w którym chcielibyśmy pokazać film - laureata Złotego Lwa w Wenecji, czyli "Somewhere" Sophii Copolli - wybiega w przyszłość Arek Hapka.
W listopadzie zobaczymy jeszcze "Metropolię" Tarika Saleha - animację fantastycznonaukową i... "Labirynt namiętności" Pedro Almodovara.
- To film hiszpańskiego reżysera, który jeszcze nie gościł w żadnym polskim kinie, a powstał w 1982 roku - cieszy się Hapka. - Ten jeden z wcześniejszych obrazów Almodovara został ostatnio zakupiony przez łódzkie kino studyjne. Pracownicy sami wytłoczyli napisy i jesteśmy w trakcie rozmów, by film pokazać w naszej Adrii. To jest naprawdę "cymesik" - kończy z uśmiechem Arkadiusz Hapka.

Ambitne założenia

- Zależy nam na tym, by poziom festiwalu zadowalał nawet najbardziej wyrafinowanych kinomanów. Do tej pory sami decydowaliśmy o repertuarze, ale postanowiliśmy to zmienić - mówi Hapka.
Arkadiusz proponuje naszym czytelnikom, by zgłaszali swoje propozycje filmów, które chcieliby zobaczyć na dużym ekranie na adres: [email protected] lub na koncie Never Seen in Bydgoszcz na portalu społecznościowym www.facebook.pl.
Festiwal filmów, które jeszcze nigdy nie gościły na ekranach bydgoskich kin, potrwa od 19 do 21 listopada. Tradycyjnie już filmy wyświetlane będą w kinie Adria.