Wypadek miał miejsce 21 listopada w Skołoszowie (pow. jarosławski). Przebiegający przez jezdnię pieszy został potrącony przez 71-latka. Wiadomo, że wówczas jeszcze żył. Dosłownie chwilę po zdarzeniu tuż obok przejeżdżał radiowóz.
- Możemy potwierdzić, że policjanci jadący tym radiowozem przewozili osobę zatrzymaną – wyjaśniała jeszcze w listopadzie aspirant sztabowy Anna Długosz, oficer prasowy jarosławskiej policji.
Na filmie z kamery samochodowej naszego Czytelnika widać jak radiowóz zwolnił. Policjanci popatrzyli na miejsce wypadku, w tym i jego ofiarę, a następnie odjechali. Jak podkreślał nasz Czytelnik żadnych służb na miejscu jeszcze nie było. Policjanci tym samym nie podjęli próby ratowania życia człowieka, nie pomogli także w chaosie, jaki zapanował na drodze w związku z wypadkiem.
Jakiś czas później na miejsce zdarzenia przyjechali już inni policjanci, strażacy i ratownicy medyczni. Poszkodowany reanimowany był przez ratowników i strażaków, na zmianę około 40 minut. Niestety zmarł.
Po sekcji zwłok okazało się, że ofiara wypadku doznała poważnych urazów wielonarządowych m.in. głowy i klatki piersiowej. Doszło do pęknięcia aorty oraz masywnego krwotoku.
Okazało się, że wobec policjantów, którzy nie pomogli na miejscu wypadku wszczęte zostały postępowania dyscyplinarne w zakresie naruszeń dyscyplinarnych, o jakich mowa w art. 132 Ustawy o Policji. Postępowania się zakończyły. Kierownictwo jarosławskiej komendy uznało, że wspomniani policjanci powinni inaczej się zachować.
- Po przeprowadzonym postępowaniu dyscyplinarnym Komendant Powiatowy Policji w Jarosławiu, wydał wobec funkcjonariuszy orzeczenie o ukaraniu karą nagany, w związku ze stwierdzeniem naruszeń dyscypliny, o jakich mowa w art. 132 Ustawy o Policji, w zakresie naruszenia zasad etyki zawodowej oraz naruszenia dyscypliny służbowej – przekazała Nowinom oficer prasowy jarosławskiej policji.
Pozostaje jeszcze kwestia ewentualnych zarzutów. Sprawą zajmuje się przemyska prokuratura rejonowa.
- Postępowanie nadal prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko – wyjaśnia Anna Szczerba, szefowa Prokuratury Rejonowej w Przemyślu.
Przesłuchiwani mają być jeszcze świadkowie m.in. obywatele Ukrainy. Jak usłyszeliśmy w prokuraturze, ciężko jest w ostatnim czasie, z szybkim przesłuchaniem świadków, ponieważ wielu ludzi przebywa na kwarantannach.
