
(fot. Infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński)
Tego dnia teściowa naszego Czytelnika jechała Fordońską w kierunku skrzyżowania z Bydgoską. Przez krzyżówkę planowała przejechać na wprost w kierunku Starego Fordonu.
Doszło do kolizji
Zgodnie z niebieskimi znakami drogowymi ustawiła swoje tico (czerwone auto na infografice) na skrajnie prawym pasie ruchu. Mogła z niego jechać na wprost i w prawo na most w kierunku Torunia. W tym samym czasie po lewym pasie jechał kierowca fiata uno (niebieskie auto), który zamiast jechać na wprost - tak jak nakazuje wspomniany znak informujący o pasach ruchu - zaczął skręcać w prawo w stronę mostu.
- Oczywiście doszło do kolizji - mówi Tomasz Ziółkowski. - Nie wiem tylko, dlaczego policja obwiniła za nią moją teściową, która jechała zgodnie z przepisami?
Wina leży po jej stronie
Kobieta odwołała się od decyzji, ale mandat nie został uchylony. Policja twierdzi, że nie zachowała szczególnej ostrożności w trakcie zmiany pasów ruchu na skrzyżowaniu. Zdaniem funkcjonariuszy, nie ustąpiła też pierwszeństwa przejazdu, które należało do kierowcy fiata uno.
Kilka miesięcy później - na początku listopada - dostaliśmy od zięcia pani Zofii maila z prośbą o interwencję. Od razu opisaliśmy kolizję na łamach "Pomorskiej", a zaraz po naszej publikacji policja przesłuchała panią Zofię. Do tego w jednej z gazet zamieściła ogłoszenie, że szuka świadków zdarzenia.
- Widocznie są jakieś niejasności związane z wypadkiem, które trzeba wyjaśnić - mówi krótko Ewa Przybylińska z biura prasowego Komendy miejskiej Policji w Bydgoszczy. Zaraz dodaje, że wszyscy świadkowie zderzenia mogą zgłaszać się do Sekcji Prewencji Ruchu Drogowego przy ulicy Iławskiej 24, albo telefonicznie, pod bydgoskim numerem telefonu: 052 5255159.
Policja też ma wątpliwości
Wciąż jednak pozostają spore wątpliwości związane z jazdą po skrzyżowaniu Bydgoskiej i Fordońskiej. Zdaniem policji, mogą one wynikać z błędnego oznakowania. Dlatego przesłali materiały ze śledztwa do badań w Pracowni Rekonstrukcji Wypadków Drogowych Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Ta jest jednak bardzo zapracowana i ekspertyzy co do ewentualnych błędów w oznakowaniu otrzymamy najwcześniej w styczniu - zapowiada kom. Szymon Owczarek z sekcji kontroli bydgoskiej Komendy Miejskiej Policji.
A drogowcy czekają
Pani Zofia mandat zapłaciła. Jak udało nam się ustalić, będzie mogła ubiegać się o zwrot kosztów, jeśli policyjni eksperci uznają, że skrzyżowanie jest źle oznakowanie. Gdy tak się stanie, policja zapewnia, że poprosi drogowców o interwencję. Ci na razie odmawiają jakiegokolwiek komentarza. Wstrzymują się do czasu wydania opinii przez biegłego.