Pilotażowy program LEADER+ to przede wszystkim szansa na dodatkowe pieniądze, a co za tym idzie poprawę jakości życia na wsi. To także integracja społeczności lokalnej, która musi stworzyć partnerstwo. - Do programu mogą przystąpić tylko obszary jednorodne pod względem geograficznym, kulturowym, społecznym i przyrodniczym - wyjaśnia Mariola Epa z K-PODR Oddział w Przysieku. Dlatego zazwyczaj najlepszymi partnerami są sąsiadujące ze sobą gminy.
Kasa dla dziesięciu
LEADER+ podzielony jest na dwa schematy. W pierwszym udział mogły brać samorządy gmin wiejskich i miejsko- wiejskich, fundacje oraz stowarzyszenia. Zadanie miały jedno: utworzyć Lokalną Grupę Działania, która przygotowałaby Zintegrowaną Strategię Rozwoju Obszarów Wiejskich. Przy realizacji tego projektu można było liczyć na dofinansowanie w wysokości 150 tys. zł. Już wtedy do Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa (FAPA) wpłynęło ponad 250 wniosków. - Nie wszystkie uzyskały dofinansowanie. Najważniejsze jednak, że pozytywnie rozpatrzono 10 projektów z województwa kujawsko-pomorskiego - mówi Mariola Epa.
Beneficjentem w drugim schemacie musi już być Lokalna Grupa Działania, która zadba o promocję działania gmin, szkolenia w zakresie realizacji strategii oraz współpracę i wymianę doświadczeń między innymi LGD. Na te działania można otrzymać aż 750 tys. zł.
Wykorzystują swoje atuty
Kijewo Królewskie, Dąbrowa Chełmińska i Unisław sąsiadują ze sobą po jednej stronie Wisły, po drugiej stronie jest Pruszcz. Mieszkańcy tych gmin zawsze powtarzają, że rzeka ich łączy, a nie dzieli. Postanowili więc to wykorzystać. W pierwszym schemacie programu nie wystartowali, jednak wspólnymi siłami i własnymi środkami już jako LGD "Zakole Dolnej Wisły" dołączyli do pozostałych partnerstw. - Początkowo mieliśmy niewiele informacji na temat tego programu. Później uznaliśmy, że może to być ciekawy pomysł na rozwój społeczności lokalnej i w końcu przystąpiliśmy do LEADERA+. Na zebranie założycielskie przyszły aż 82 osoby. Mieliśmy szczęście, ponieważ Marek Karwan, lokalny biznesmen, udostępnił nam swój klub "Aviator" na miejsce spotkań. Mamy więc doskonałą alternatywę dla świetlic wiejskich - przyznaje Krzysztof Nowacki, koordynator grupy.
Głównym atutem tamtejszej LGD jest właśnie to, że znajduje się na obszarze Doliny Dolnej Wisły. Dla turystów atrakcyjny może być znajdujący się tam park krajobrazowy oraz grodziska wczesnośredniowieczne. - Odpowiednia promocja sprowadzi do nas gości. Już teraz funkcjonuje wiele gospodarstw agroturystycznych, które ich przyjmują. Może będzie jeszcze lepiej? - mówi z nadzieją Nowacki.
Piękna okolica to nie jedyna atrakcja partnerów. Mieszkańcy zamierzają przyciągnąć turystów m.in. zapachem powideł śliwkowych z Doliny Dolnej Wisły. - Ten zapach zawsze roznosi się po całej okolicy, ponieważ śliwki smażone są na paleniskach w wielkich kotłach kuprowych - zdradza Krzysztof Nowacki.
Konkurują i współpracują
Zdobycie pieniędzy na funkcjonowanie Lokalnych Grup Działania nie jest jednak wcale takie proste. - Główny problem to znalezienie sposobu zabezpieczenia środków na realizację drugiego schematu - twierdzi Mariola Epa. - Wprawdzie program finansuje 100 procent kosztów, ale LGD same muszą najpierw wyłożyć pieniądze i zrealizować działania. Dopiero wtedy uzyskają zwrot poniesionych wydatków - tłumaczy.
LGD nie tylko ze sobą konkurują, lecz także starają się współpracować i wymieniać doświadczeniami. Spotkania wszystkich grup odbywają się raz na kwartał. Dodatkowo w lutym powołano Kujawsko-Pomorską Sieć Współpracy LEADER+. Na takich właśnie spotkaniach członkowie LGD razem zastanawiają się, jak pozyskać niezbędne środki. - Lokalne Grupy Działania przyjęły w większości formę stowarzyszeń bądź fundacji. Jako zupełnie nowe podmioty mogą mieć problemy z zabezpieczeniem pieniędzy na swoje działania - twierdzi Epa. Potwierdza to Krzysztof Nowacki. - Jeszcze nie zadecydowaliśmy, czy zaciągniemy kredyt. To, że najpierw trzeba samemu wyłożyć pieniądze jest podstawowym problemem tego programu.
***
Lokalne Grupy Działania już od dziś mogą składać w FAPA wnioski o dofinansowanie realizacji projektu w ramach drugiego schematu. Termin zgłaszania się mija 31 maja.
Skuszą turystów zabytkami i zapachami
Kamila Perkowska

Do programu LEADER+ włączyli się też najmłodsi mieszkańcy gmin. Dominika Brucka i Kasia Wendt, gm. Dąbrowa Chełmińska, lepią ozdoby z gliny. - Mamy nadzieję, że staną się one wizytówką naszej Lokalnej Grupy Działania - mówią dziewczyny.
W "starych" krajach Unii Europejskiej funkcjonuje od 15 lat. W Polsce program LEADER+ dopiero raczkuje, ale zainteresowanie nim na wsiach już jest ogromne.