Niecodzienne zawiadomienie od 9-letniego chłopca odebrał dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Sławnie.
- Chłopiec wszedł do naszej komendy i usiadł przed dyżurką - relacjonuje przebieg wypadków asp. sztab. Łukasz Ochędalski z KPP w Sławnie. - Ponieważ siedział tak dłuższą chwilę, policjant dyżurny zapytał dziecko, o co chodzi. Chłopiec odpowiedział, że przyszedł się poskarżyć na swoich rodziców. Opisał, że jest przez nich bity.
Okazało się, że 9-latek mieszka w jednej ze wsi gminy Sławno. Policja od razu zawiadomiła Sąd Rodzinny i Nieletnich w Sławnie. W sprawę zaangażowano też Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Sławnie. Pracownik socjalny oraz dzielnicowy pojechali do wsi, gdzie mieszka dziecko. Zabrali ze sobą dziewięciolatka, aby jak najszybciej ustalić, czy chłopcu dzieje się krzywda.
- Chłopiec nie miał śladów wskazujących na to, że był bity - zaznacza mł. asp. Kinga Warczak z KPP w Sławnie. - Wcześniej nie mieliśmy też sygnałów, że coś złego dzieje się w tej rodzinie.
Czytaj także: Śmierć chłopca w pogotowiu opiekuńczym w Gdańsku
Pracownik GOPS stwierdził natomiast, że dziewięciolatek nie chce się uczyć. Dlatego rodzice, chcąc go zdyscyplinować, zabronili mu grać na komputerze. To się chłopcu nie spodobało i wybrał się do komisariatu.
- Ta rodzina nie jest nam znana. Wcześniej nie korzystała z naszego wsparcia - informuje Marta Karbowiak, kierownik GOPS w Sławnie. - Bliscy chłopca byli zaskoczeni zamieszaniem.
Rodzice utrzymali karę dla swojego dziecka - nadal nie może on grać na komputerze. Okazuje się jednak, że na tym się nie skończy.
- Sprawie nadaliśmy bieg formalny, bo takie są wymogi - podsumowuje asp. sztab. Łukasz Ochędalski. - Została przekazana do Sądu Rodzinnego i Nieletnich w Sławnie.
Placówka GOPS jest gotowa pomóc rodzinie i niewykluczone, że może ona otrzymać np. tzw. asystenta, który będzie ją wspierał. Chłopiec trafi też do Powiatowej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Sławnie, gdzie zostanie poddany diagnozie, która ma być pomocna przy podjęciu dalszych kroków wspomagających rodzinę.
Lekarz psychiatra Maciej Zbyszkowicz ocenia, że dziecku potrzeba bardzo szybkiej diagnozy psychologiczno-pedagogicznej.
- Trzeba zbadać wiele aspektów. I byłbym ostrożny o mówieniu o uzależnieniu od komputera, choć tego nie wykluczam - mówi lekarz. - Pewne jest, że to rolą rodzica jest odpowiednie dozowanie czasu, jaki dziecko spędza w wirtualnym świecie.
Chłopiec trafi do poradni w Sławnie na początku czerwca.