- Nie ukrywaliśmy prowadzenia rozmów z kilkoma kandydatami, w tym także Sławkiem Kryjomem - przyznaje prezes Mateusz Kurzawski. - Szukaliśmy najbardziej odpowiedniej osoby na to stanowisko. Osoby, która posiada wiedzę i doświadczenie, zna naszych zawodników. W przypadku nowego menedżera dochodzi także znajomość toru i stadionu, co jest dodatkowym atutem. Rozmowy przebiegły bardzo sprawnie i mogę z przyjemnością zaprezentować nowego menedżera
Unibaksu- dodaje szef Unibaksu.
Do przeszłości nie chce wracać także sam menedżer. - Drużyna nie osiągnęła zakładanego wyniku, a w sporcie zwykle jako pierwszy odpowiedzialność ponosi menedżer lub trener. Rozumiem to i nie mam żalu. Teraz z przyjemnością wracam do Torunia, chciałbym dać z siebie wszystko, żeby wykorzystać szansę na rewanż - podkreśla Kryjom.
Swoja pracę w Toruniu zaczyna natychmiast. W pierwszej kolejności będzie rozmawiał z wszystkimi zawodnikami drużyny. Potem nowy menedżer zamierza przygotować plan sparingów, wspólnie z Janem Ząbikiem i Mirosławem Kowalikiem chce przygotować strategię pracy z młodzieżą. - Zależy mi także na obozie kondycyjnym, głównie dla naszych krajowych zawodników - mówi Kryjom.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje