"Plankton" odezwał się do konsula w Reykjaviku!
Przypomnijmy, Przemysław Plank - "Plankton", żołnierz gangu "Niedzióła", poszukiwany jest za udział w brutalnym zabójstwie nad Jeziorem Wikaryjskim we Włocławku.
Przestępca wymknął się z kraju i znalazł schronienie w Islandii, gdzie pracuje na budowie pod własnym nazwiskiem. Na Wyspie zdążył już pobić Sławomira Sikorę, bohatera głośnego filmu "Dług".
Są bezradni
W sobotę polski konsul w Reykjaviku Maciej Sikorski zapewniał, że "Plankton" jest pod stałą obserwacją islandzkich służb.
Policjanci jednak temu przeczą, twierdząc że nie dysponują odpowiednimi środkami. Funkcjonariusze sceptycznie oceniają również rewelacje konsula o możliwości szybkiej deportacji Planka. Nadal czekają na dokumenty z Polski.
Konsul zaaranżował kolejne spotkanie Sikory z policją.
Sikora: - Okazało się, że w komendzie nie było nawet tłumacza. Policjant stwierdził, że jest mu przykro, ale przecież jest sobota... Spytałem go, czy wie, że Plank jest poszukiwany za zabójstwo. Odpowiedział, że dobrze zdaje sobie z tego sprawę i rozłożył bezradnie ręce. Niestety, sprawdzają się powszechne opinie, że Islandczycy zupełnie nie są przygotowani na zalew przestępczości z Europy.
Prosi o ochronę
Sikora poprosił konsula, aby ten pomógł mu do czasu rozwiązania sprawy Planka w znalezieniu bezpiecznego lokum.
- Otrzymałem propozycję przeniesienia się do hotelu, w którym miałbym zamieszkać na własny koszt - mówi Sławomir Sikora. - Przepraszam, ale nie stać mnie na zamieszkanie w hotelu. W związku z tym musimy liczyć się z tym, że w każdej chwili w naszym domu pojawić się może osobnik, który kilkanaście miesięcy temu zabił maczetą człowieka. Trudno, śpimy przy zabarykadowanych drzwiach.
Najbardziej jednak poirytował Sikorę list od konsula: - Pan konsul zarzucił mi, że niepotrzebnie upubliczniłem całą sprawę. Zapewnił, że prowadził działania objęte tajemnicą. Rzekomo uniemożliwiłem skuteczną deportację gangstera. Żeby było ciekawiej, potwierdził, że "jest zagrożenie, że osoby związane z panem Plank mogą chcieć się zemścić za upublicznienie tych informacji". Tylko dlaczego przez ponad tydzień, od czasu, gdy powiadomiłem o sprawie konsula, nikt się do mnie słowem nie odezwał!?
Tymczasem, według naszych informacji, Plank niespodziewanie odezwał się do polskiego konsula. Poprosił o spotkanie w poniedziałek. Islandzcy znajomi Planka snują jednak przypuszczenia, że w najbliższym czasie będzie on próbował promem opuścić Islandię i spróbować szczęścia w Wielkiej Brytanii, gdzie może liczyć na stare znajomości z Polski.