Do dziś wspomina się we wsi pierwsze Dni Ślesina. Dało to impuls społecznikom z tej miejscowości do powołania komitetu organizacyjnego i przygotowania kolejnej imprezy.
Wszyscy zakasali rękawy
Oprócz działaczy miejscowego klubu LZS "Zorza" Potulice do przygotowań włączyły się wszystkie miejscowe stowarzyszenia i organizacje.
Zabawa trwała dwa dni. I choć od czasu do czasu kropił deszcz publiczność wytrwale oglądała występy, brała udział w konkursach, degustowała potrawy serwowane m.in. przez panie z kół gospodyń wiejskich z Kazinia, Ślesina, Gorzenia.
"Doman" też się pokazał
Swoje stoisko rozstawiło także na placu przy domu kultury Towarzystwo Rozwoju Kultury Ludowej "Doman" z siedzibą w Ślesinie. Kupić tu można było rękodzieło, ale i pyszne nalewki. A Barbara Jasińska, szefowa "Domana", własnoręcznie smarowała chętnym chleb specjalnym smarowidłem, by dobrze smakował do ogórka małosolnego.
Na scenie, a czasem przed nią, występowały zespoły: grupa hip- hopowa Emilii Rony, marżonetki z domu kultury w Ślesinie, "Skrzaty" oraz młodzież ze Szkoły Tańca "Braterstwo stylu". Zaprezentował się też zespół wokalny.
Główną atrakcją drugiego dnia imprezy były m.in. mecze piłkarskie oldbojów z pięciu podnakielskich miejscowości. Sportową rywalizację wygrali ostatecznie "Błękitni" Minikowo. Dwa kolejne miejsca na podium przypadły drużynom: LZS "Dąb" Potulice i LZS "Zorza" Ślesin.